Info

avatar Tu gizmo201 z miasteczka Katowice. Przeturlałem już 115567.88 kaemów oraz 15508.71 w terenie. Turlam się z średnią prędkością 23.31 km/h.
Czasami szybciej, czasami wolniej :P Więcej o mnie.

2023 button stats bikestats.pl 2022 button stats bikestats.pl 2021 button stats bikestats.pl 2020 button stats bikestats.pl 2019 button stats bikestats.pl 2018 button stats bikestats.pl 2017 button stats bikestats.pl 2016 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy gizmo201.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 88.46km
  • Teren 10.50km
  • Czas 03:40
  • VAVG 24.13km/h
  • VMAX 39.80km/h
  • Sprzęt Krossidło
  • Aktywność Jazda na rowerze

Zalew Przeczycko-Siewierski

Piątek, 19 października 2012 · dodano: 19.10.2012 | Komentarze 5

Tym razem pomysł był jechać na Przeczyce, tak więc zgaduje się z Irkiem o 11.00 pod Kościołem obok UE. Jedziemy przez Szopienice, Sosnowiec, Będzin, potem wałami wzdłuż Przemszy i jesteśmy na Pogorii 4. Tu chwila przerwy i dalej suniemy w kierunku Siewierza, standardowo obok Zamku i na rynek do Biedronki. O dziwo mimo otworzonych wszystkich kas ruch jak na targowisko i swoje odstać trzeba było! Po tej dłuższej przerwie spowodowanej natłokiem ludzi w Biedronce udajemy się na Zalew Przeczycko-Siewierski. Tu chwila znów przerwy gdzie to cykam jedyne dziś zdjęcie, potem przez Boguchwałowice, Przeczyce oraz Wojkowice Kościelne docieramy ponownie do Pogorii 4. Jak jechaliśmy w tamtą stronę było bezwietrznie, a tu w tą stronę wiał wiatr, że hej. Następnie wałami wzdłuż Przemszy, Będzin, Sosnowiec, Szopienice oraz Zawodzie udajemy się na D3S gdzie to się żegnamy. Irek leci na Podlesie, a Ja w swoją stronę.
Podczas wypadu zauważyłem, że siodełko poszło. Okazuje się, że złamane w środku przez co komfort jazdy był wypaczony tym szczegółem mało istotnym. Od razu po przyjściu do domu, zabieram nowe siodło: Accent Tide i w drogę do serwisu na Francuską na wymianę, tym razem na pieszo. Usługa gratis co cieszy bardzo, stare nadaje się tylko do wywalenia już. Na Francuską pieszo bo mijało mi się z celem wymijanie pieszych i słuchanie od nich niemiłych epitetów, że na drodze moje miejsce. Tylko taki szczegół, że Francuska jednokierunkowa i pod prąd to się raczej nie da!


Zalew Przeczycko-Siewierski jesienną porą!


  • DST 83.03km
  • Teren 27.20km
  • Czas 03:35
  • VAVG 23.17km/h
  • VMAX 43.40km/h
  • Sprzęt Krossidło
  • Aktywność Jazda na rowerze

Dookoła Jeziora Paprocańskiego

Czwartek, 18 października 2012 · dodano: 18.10.2012 | Komentarze 1

Lista obecności: Ja oraz Tomek bo nikt więcej nie reflektował na ową wycieczkę
Zbiórka: 13.30 Podlesie Poczta

Trasa: Katowice-> D3S-> Ochojec-> Kostuchna-> Podlesie-> Tychy Miasto-> Tychy Żwaków-> Paprocany-> ponownie Tychy Żwaków-> Wyry-> Łaziska Średnie i Górne-> Mikołów: Reta Śmiłowicka, Kamionka oraz Jamna-> Ligota Akademiki-> Park Zadole-> Ochojec-> D3S-> Dom

Coś nie mam dziś weny do pisania ani też do pstrykania zdjęć nie miałem. Za to kilka pięknych podjazdów było


  • DST 52.17km
  • Teren 13.50km
  • Czas 02:11
  • VAVG 23.89km/h
  • VMAX 40.50km/h
  • Sprzęt Krossidło
  • Aktywność Jazda na rowerze

Murcki okrężnie

Środa, 17 października 2012 · dodano: 17.10.2012 | Komentarze 13

Początkowo miałem siedzieć na uczelni do 14, ale babeczka od przedmiotu się rozchorowała to wolne się dzisiaj automatycznie zrobiło i tak z tego skorzystałem wybierając się na rower.
Tak więc najpierw na Koszutkę kurs po pieniążki, potem do Koodzy po czapkę polarową na głowę bo cuś to zimno się powoli robi rano, a i w dzień czasami też nie za ciekawie jest więc na pewno czapeczka się przyda! Potem jakoś tak poszło, że poleciałem na Nikisz ulicami Porcelanową i Gospodarczą. Następnie kierunek Giszowiec, Ochojec oraz Murcki gdzie to chwile spędziłem na tamtejszym rynku. Było mi mało więc zrobiłem jeszcze kurs na Lasy Murckowskie i znów na Ochojec kieruje się tym razem zupełnie inną trasą bo cały czas przez las lecę wylatując tuż przy punkcie odpoczynkowym na Ochojcu. Tu już standardowo na Brynów i na D3S gdzie chwila posiadówy na ławce ma miejsce. Po chwilowym odpoczynku tym razem już do domku prosto mknę.


Najpierw do Koodzy po czapkę polarową, całe 12,90 PLN-ów dałem. Taniocha jakiej świat nie widział.
Mam nadzieję, że będzie służyć dobrze


W drodze na Murcki od Stawu Janina


Czarnym szlakiem wracając ponownie na Murcki


D3S i kolorki jesieni


  • DST 45.44km
  • Teren 8.40km
  • Czas 01:56
  • VAVG 23.50km/h
  • VMAX 38.20km/h
  • Sprzęt Krossidło
  • Aktywność Jazda na rowerze

Chorzów II + Piotrowice

Poniedziałek, 15 października 2012 · dodano: 15.10.2012 | Komentarze 3

Przez WPKiW, a właściwie teraz Park Śląski do Chorzowa II. Wracając z Chorzowa lecę przez Batory, Panewniki, Ligotę Akademiki oraz Park Zadole aż do Marcina
w odwiedziny na Piotrowice. U Karpika chwila rozmowy i zmywam się na chatę! Zanim przyjechałem było jasno, a jak wyjeżdżałem z Piotrowic to już ciemno jak
w dupie u murzyna dosłownie. Dobrze chociaż, że latareczka swoje robi i coś tam widać w lesie. W lasach Ochojeckich o mało nie skasowałem małego dzika, po hamulcach i jakoś maluch przebieg na drugą stronę. Potem na Brynów oraz D3S i prosto do domku. Ciągle zapominam baterii zmienić w latarce, coraz słabiej świeci już. Może wkrótce je wymienię, nowy komplet już dawno w plecak jest tylko nie ma kiedy wymienić aku na nowego


Prawdziwa jesień nastała na dobre. Zdjęcie zrobione jak się wjeżdża w las od strony Owsianej i daje się w lewo do lasu od razu


  • DST 63.76km
  • Teren 23.10km
  • Czas 02:43
  • VAVG 23.47km/h
  • VMAX 42.70km/h
  • Sprzęt Krossidło
  • Aktywność Jazda na rowerze

Chudów

Niedziela, 14 października 2012 · dodano: 14.10.2012 | Komentarze 5

Dzisiaj w sumie nigdzie nie miałem jechać, a że dzwoni telefon o 13.36 to odbieram. Dzwoni Tomek czy gdzieś nie jadę przypadkiem i czy to nie jest Chudów może. Krótko i na temat i tak zbieram się na ustawkę o 14.10 pod Biedronką w Ligocie. O dziwo przyjeżdżam jak w szwajcarskim zegarku na czas, a dobre 10 km miałem do pokonania! Tak więc ruszamy na Chudów przez Ligotę Akademiki, Lasy Panewnickie i do Starej Kuźni gdzie zielonym szlakiem cały czas do zamku w Chudowie się zbliżamy. Pod zamkiem mała chwila przerwy i ruszamy niebieskim szlakiem, tym razem inaczej przez Paniowy w Mikołowie i Śmiłowice aż do Stargańca. Tu dłuższa posiadówa i izobronek na rozluźnienie mięśni. Potem już standardowo na Akademiki w Ligocie i ulicami: Śląska, Bronisławy, Poleska, Słupska, Zielonogórska oraz Panewnicka. Za mostem w Ligocie za dworcem PKP się żegnamy i Ja lecę na Brynów oraz D3S gdzie przypadkowo spotykam Łukasza, z którym to lecę przez D3S aż do Paderwy gdzie się zaś żegnam i tym razem już prosto do domku udaje się.


  • DST 147.06km
  • Teren 43.60km
  • Czas 06:09
  • VAVG 23.91km/h
  • VMAX 57.40km/h
  • Sprzęt Krossidło
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wisła Czarne, Stecówka + Kubalonka

Piątek, 12 października 2012 · dodano: 12.10.2012 | Komentarze 4

Rano wyjeżdżam,a tu tylko 3 stopnie na plusie i do tego wszystko białe znaczy się trawa i drzewa z nocnego przymrozku. Nieważne w końcu! Dziś cel obrany to Wisła Czarne i Zapora tamtejsza, ale najpierw na ustawkę przy drodze tej co na Murcki leci, czyli na ulicy Cegielnia Murcki z Irkiem o 10.00, jak to zawsze bywa każdy z nas przybywa 15 minut wcześniej więc od razu ruszamy w trasę. Trasa to: Katowice-> D3S-> Murcki-> Lędziny-> Tychy-> Studzienice-> Pszczyna-> Zabrzeg-> Landek-> Iłownica-> Pierściec-> Skoczów-> Ustroń-> Wisła Czarne-> Stecówka w Istebnej-> Kubalonka-> Wisła Czarne-> Ustroń-> Skoczów
Na sam koniec zbijamy do Skoczowa na pociąg na 18.22 i zaś za grosze jedziemy odpowiednio 0.45zł i 0.63zł oraz 2x4zł za rowery. Fajnie się dziś śmigało, dobrze że w ciągu dnia się zrobiło ciepło i przyjemnie się jechało. Nawet wmordewind nie przeszkadzał aż tak dzisiaj!


Pierwszy jesienny przymrozek na D3S




Zbiornik wodny Wisła Czarne


W drodze na Stecówkę


Stecówka w Istebnej


Kubalonka


Zamek Prezydencki w Wiśle Czarne


  • DST 59.48km
  • Teren 15.10km
  • Czas 02:28
  • VAVG 24.11km/h
  • VMAX 41.40km/h
  • Sprzęt Krossidło
  • Aktywność Jazda na rowerze

Lędziny

Wtorek, 9 października 2012 · dodano: 09.10.2012 | Komentarze 5

Powrót z uczelni przed 14, potem szybki obiadek i ruszam na Lędziny.
Jako, że pogoda w miarę krótkie spodenki oraz polar na plecy i w drogę!
Kieruje się czarnym szlakiem przez D3S oraz Murcki, jakoś tak szybko mi czas zleciał, że ani się zobaczyłem, a byłem już na Zamościu w Lędzinach.
Następnie na basen w Lędzinach w celu odpoczynku krótkiego- nieczynny jak wiadomo i pusty co jest oczywistością, potem obok ratusza na ulicy Lędzińskiej i kierunek Murckowska na Mysłowice Wesoła oraz na osiedle Adama i Staw Janina na Giszu i szybki powrót standardowo przez Brynów oraz D3S do domku!
Całkiem fajnie się dziś jechało, w miarę ciepło tylko ten wmordewind jak czasami zawiał to ledwo się szło utrzymać na kole


W drodze na Lędziny


Staw Janina


  • DST 27.37km
  • Teren 3.60km
  • Czas 01:08
  • VAVG 24.15km/h
  • VMAX 40.80km/h
  • Sprzęt Krossidło
  • Aktywność Jazda na rowerze

Takim tam nocny przejazd

Poniedziałek, 8 października 2012 · dodano: 08.10.2012 | Komentarze 3

Zbiórka o 18.45 na Janinie z Irkiem. Cel to krótkie pooślepianie kogo się tylko da.
Fajnie się jeździ po ciemku, tylko że zapomniałem wsadzić nowych bateryjek do latereczki i coś słabo świeciło to moje cudo. Sprawdziło się to co pisało, że na maxie to tylko 1,5h wytrzymuje. Dobrze, że Irek pomyślał i naładował swoją!
Z pewnością następnym razem nie będę taka gapa i nie zapomnę wsadzić nowych baterii do latarki, o wszystkim pomyślałem, ale o tym jednym zapomniałem.
Zimno jak cholera więc i szybki powrót do domku, ciut terenu na dokładkę było lecz niewiele w sumie


Krossik wieczorową porą


Mój nowy nabytek: Latereczka Mactronic Scream


  • DST 32.87km
  • Teren 6.10km
  • Czas 01:23
  • VAVG 23.76km/h
  • VMAX 39.20km/h
  • Sprzęt Krossidło
  • Aktywność Jazda na rowerze

Starganiec

Sobota, 6 października 2012 · dodano: 06.10.2012 | Komentarze 3

Dziś ogniskowo-lajtowo z ekipą stałych bywalców! Tak więc zbiórka pod Panoramą na Ligocie Akademiki o 15.40 i ekipą ruszamy na Starganiec w celu spalanie trochę lasów znaczy się zrobienia ogniska. Ruszamy: Gosia, Karpik, Devil i Ja na Starganiec.
Na miejsce jeszcze docierają Irek oraz brat Gosi również Marcin. Pogaduchy, izobronki, kiełbacha oraz śmiechy-chichy! W końcu zapada decyzja by jechać w drogę powrotną bo ciemno się robi i zimno trochę. Wcześniej ucieka od nas Irek, który jutro do Wawy jedzie i musi za ciemnego wstawać i zapierdalać do Kato przed 6. Potem zostaje nas tylko 5 oraz niedługo potem śmigamy z powrotem na Akademiki gdzie żegnam Gosię, Marcina oraz Marcin drugiego. Na skrzyżowaniu Poleska-Piotrowicka żegnam trzeciego Marcina- brata Gosi i samotnie lecę na Brynów i D3S oraz do domku.
P.S. Zakup nowej latareczki czyli Mactronic Scream uważam za udany. Całkiem nieźle oświetla drogę, przeszkody jak i sama droga jest dokładnie oświetlana. Nie jest to może to co ma Karpik, ale zawsze coś!



Starganiec i ognisko


  • DST 130.99km
  • Teren 22.20km
  • Czas 05:43
  • VAVG 22.91km/h
  • VMAX 46.20km/h
  • Sprzęt Krossidło
  • Aktywność Jazda na rowerze

Katowice-Cieszyn-Ustroń-Wisła

Piątek, 5 października 2012 · dodano: 05.10.2012 | Komentarze 3

Zbiórka o 8.00 pod pocztą na Podlesiu z Irkiem. Cel obrany przez nas to Cieszyn. Na początku z Podlesia obok Subli lecimy na Paprocany, potem na Pszczynę niebieskim nadwiślańskim szlakiem rowerowym. Następnie kierujemy się na tamę w Goczałkowicach oraz Zabrzeg i Zaborze gdzie odbijamy na żółty szlak do Cieszyna. W Skoczowie mała wtopa szlak żółty gdzieś się zmył i nie pozostało nic innego jak drogą jechać, dobrze że nie główną! Dalej to zaliczamy pobliskie wioski takie jak Wilamowice, Iskrzyczyn, Dębowiec czy Gumna i wreszcie Cieszyn.
W Cieszynie na rynku kilka chwil przerwy na uzupełnienie płynów oraz posilenie się. Następnie udajemy się jeszcze na chwilę do czeskiego Cieszyna żeby stamtąd udać się do Ustronia przez Puńców, Dzięgielów oraz Cisownicę do Ustronia.
Że nam było mało to postanawiamy jeszcze do Wisły zawitać! Tu ma miejsce dłuższa przerwa, czas na pizzę oraz również uzupełnienie płynów czy zrobienie zakupów na podróż. Powrót to pociągiem się odbył ze względu na ramy czasowe oraz że niemiłosiernie zimno się zrobiło niby 13 stopni pana Celsjusza, a odczuwalna zdecydowanie poniżej 10. Na dodatek kontuzja znów wróciła prawego kolano, chyba przez te podjazdy od Skoczowa do Cieszyna, istny zawrót głowy zjazd podjazd i tak cały czas do Cieszyna! Ciekawy podjazd też był w okolicach Dzięgielowa ponad kilometr podjazdu i to całkiem ciekawego.


Kościół Mariacki w retrospektywie


Poranek na Muchowcu


Ratusz w Skoczowie


Rynek w Polskim Cieszynie


A tu rynek w Czeskim Cieszynie. Prawda, że nasz ładniejszy jest!?