I tak jak plany były by wybrzeże przejechać tak też tego dokonujemy, zaczynamy od pociągu z Kato do Szczecina najpierw, potem Świnoujście, ale może od początku ...
Zbiórka na PKP o równej północy z Łukaszem i Marcinem, który jakieś tam przygody miał by dotrzeć na pociąg, ale w końcu dotarł więc wsiadamy w cuga i rura. Podróż dłuuuuga, nudna, męcząca i niezbyt komfortowa jak na inter city :/
Dobra dobra, wysiadamy w Szczecinie i troszkę po nim się bujamy bo do pociągu następnego prawie 2h mamy. Rynek w Szczecinie: a kaj to jest !? Żenada i tyle. Potem na pociąg, który już sprawnie jedzie i wreszcie w Świnoujściu się znajdujemy. Kilka fotek i ruszamy w drogę, na początku piach, potem już asfalty.
Turlamy się bo inaczej tego nazwać się nie da, tempo emeryta bo niektórzy uważają, że urlop to tempem leniwca można jeździć. Ależ cóż bywa i tak, jedziemy przez Międzyzdroje, Mrzeżno i prosto do Kołobrzeg na nocleg. Po drodze pod sam koniec 10km kostki każdego rodzaju na dobicie nas ...

PKP Kato, Marcin gdzieś jeszcze w drodze


Szczecin i niby rynek

Port Świnoujście i w drogę na Kołobrzeg

Gdzieś przed Międzyzdrojami

Góra Gosań 94m npm, fajny podjazd. Szkoda, że asfaltowy i taki krótki

Do Kołobrzegu jeszcze jeszcze ...



Trzęsacz i pierwszy bliższy kontakt z morzem

Niechorze Latarnia

Jeszcze trochę piachu, potem kostki każdego rodzaju i trochę asfaltu na koniec i Kołobrzeg wreszcie!