Dziś dla odmiany polajtowemu na wschodnie nasze kresy. Jakby nie jechać zawsze wmordewind dokuczał, obojętnie od kierunku jazdy. Mimo to całkiem fajnie się jechało pomimo znacząco niższych średnich przelotowych niż zawsze na tej trasie!
Niby 0 stopni, a jednak odczucie jakby mniej było, ale jedzie się dalej i dalej. No i weny do wpisów ni ma więc ino kilka koślawych literek zostaje, a co przejechane to moje :D
Takie tam, najpierw do Piotrowic na herbatkę, cytrynówkę hmm dobra była. Potem spacer z psem i powrót na około do Maca. Deszcz deszcz deszcz. Ale wypad zacny
Cel hmm dobić do 7k przejechanych, może być ciężko bo czasu nie ma na jeżdżenie :/
Dziś dla odmiany duktami i ścieżkami Tyskimi było.
Gdy porównać ścieżki Tyskie do tych z Rudy Śląskiej nasuwa się wniosek oczywisty. Ktoś w Tychach pomyślał nad ich rozmieszczeniem; zaraz odezwą się ludzie, którzy stwierdzą, że uwarunkowanie przestrzenne jest lepsze.
Jak dla mnie tylko stan nawierzchni tych ścieżek w Tychach mógłby być lepszy zdecydowanie bo w lasach to już super oznakowane i w miarę równo :) Punkt za ścieżkę dookoła Jeziora Paprocańskiego, którą skończyli jakiś czas temu
Te z Rudy Śląskiej to typowy szlak meneli w poszukiwaniu za sklepem monopolowym. Dlaczego? Ponieważ szlak tak biegnie, że podziwia się żulernie oraz najgorsze miejsca jakie są w Rudzie. Kto? Po co tak to zrobił?
Może chciał się pochwalić mamy dużo sklepów monopolowych jak również miejsca gdzie przesiaduje typowy margines społeczeństwa. A mogliby wsiąść przykład z Tychów, gdzie logicznie ścieżki wyznaczył :O
Błotnik hmm, wersja darmowa zawsze najlepiej się sprawdza. Tak zwana jednorazówka :)
Aż żal o tym szlaku pisać, istna porażka. Ino pogratulować temu co to stworzył zostaje. Chyba pojęcia o niczym nie miał jak to coś tworzył lub przy piwie na szybko stworzył, ale kasę wziął :P