Dla odmiany dziś Bieluchem trochę pośmigałem i przypadkiem posiało mnie do Sławkowa i Błędowa. Powrót by nieco inaczej pojechać odbył się przez Strzemieszyce! A tak ogólnie to wreszcie fajna pogoda się zrobiła do jeżdżenia :D
Kotlarnia tym razem z innej strony, Domki Palowickie oraz Dziki Sad w Lesie :) Trochę po szutrze, trochę po piachu i trochę po błocie. Całkiem fajny dystans buszowania wyszedł tak zwanego lekkiego off-roadu :D
Góra Żar tam i nazot. Jak dla mnie ten pagórek jest lepszy od Pradziada bo idzie się bardziej zmęczyć chodź średnie nachylenie jest mniejsze :O Wszystko fajnie tylko po co ten wszędo-wmordewind !?
Bez genezy wypad, tak ot tak wykorzystać dzień wolny, a za cel postawiłem sobie zdobyć Pradziada. Warunki dobre, trochę wietrznie i 29 stopni w cieniu więc fru na podbój. Start z Raciborza tak by pętla wyszła :)
I tak po starcie Jadem sobie przez Branice PL, Larysov, Brantice, Krasov, Siroka Niva, Svetla Hora oraz Karlova Studanka by dotrzeć podjazdem 9km na szczyt Pradziada. Potem chwilka przerwy i zjazd w kierunku Raciborza przez Vrbno pod Pradedem, Karlovice, Hostalkovy, Krasne Pole PL i już reszta znane dobrze wiochy.
Pętla zamknięta, Bieluch dał rady chodź uważam, że na takiej trasie lepiej w moim przypadku sprawdziłbym się Authorak ze względu na to, że podjazdy łatwiej, płynniej i szybciej nim idą. Reszta trasy to atuty Accenta!
ps. na zjeździe z Pradziada spokojnie idzie lecieć 80 jak nie 90 nawet, na hamulcu koło 60 było. Lepiej ostrożnie niż potem wiadomo ...
Po wczorajszym coś lekkiego trza pojechać co by nie zastać się i tak po drodze odwiedzam kolejno: Panewnicką Przystań, Chorzów i na dokładkę Hałdę Murcki. Zjazd z hałdy zaliczony x2 czyli przełajką też się da :)
Co tu dużo pisać Authorak mnie poniósł to tu to tam :) Zwiedzony Leśny Ogród Rododrendronów. Jeszcze nie zakwitły szkoda :/ Potem Kłobuck i rynek, później Opole oraz Góra Św. Anny i nawrót do domu!
Staw Brzoza, okolice Pawełek. A tak poza tym to Park Krajobrazowy nad Górną Liswartą
Leśny Ogród Rododrendonów, jeszcze nie zakwitły więc będzie trza odwiedzić to miejsce ponownie :O
Najpierw na obiad do Chorzowa, a potem na Starganiec by jakaś tam pętelka wyszła. Ogólnie to jakoś dziwnie mi się dzisiaj jeździło, jakbym w miejscu kręcił :(