Wpisy archiwalne w miesiącu

Luty, 2016

Dystans całkowity:386.22 km (w terenie 54.80 km; 14.19%)
Czas w ruchu:18:07
Średnia prędkość:21.32 km/h
Maksymalna prędkość:62.60 km/h
Liczba aktywności:4
Średnio na aktywność:96.55 km i 4h 31m
Więcej statystyk

Przełęcz Przegibek i Góra Żar

Sobota, 27 lutego 2016 · Komentarze(1)
Po namowach pewnej osoby, a raczej rzuconemu wyzwaniu podjąłem się ponownej próby zdobycia Góry Żar.
Niby zadanie łatwe, lecz obawiałem się lodu na podjazdach co mogło skutecznie utrudnić zabawę łatwiutkiego wyzwania. Pozdrowienia dla tej osoby, niech wie że na przyszłość niech jakieś ciekawsze zadanko mi wybierze, a skutecznie mnie zniechęcające :D

Dobra koniec zaczynam od początku, czyli wycieczki pociągiem do Bielska Biała Leszczyny gdzie to wysiadam i kieruje się na pierwszy cel, czyli Przełęcz Przegibek. Osiągam go dość sprawnie chodź dawno przewyższeń w górach nie robiłem, na początku ociężale lecz z każdym km przejechanym łatwiej. Potem zjazd do Międzybrodzia Bialskiego, by potem już atakować Górę Żar- mój drugi cel. Na górze chwila pauzy, uzupełnienie płynów, ofocenie scenerii zimowej i rura w dół do domku.

Powrót przez Wilamowice i Lędziny, na powrocie już niestety wmordewind się odezwał: miejscami skutecznie przeszkadzał, ale nie ma co narzekać nie było tragedii z nim :) Wypad udany, no i pogoda wreszcie się spisała: było słoneczko :D






Authorak w zimowej scenerii Góry Żar


Ulubiony mostek w okolicach Jawiszowice Jaźnik. Ciut wąsko ...




Trójkąt 3 Cesarzy + Lędziny

Niedziela, 14 lutego 2016 · Komentarze(0)
Uczestnicy

a nie chce mi się nic pisać, wena odeszła



Trójkąt Trzech Cesarzy

Okoliczne pagórki, czyli okolice Góry Siewierskiej i walka z wmordewindem

Niedziela, 7 lutego 2016 · Komentarze(5)

Dzisiaj coś mnie tknęło by jechać w stronę Czeladzi, a co dalej się wykluje sam nie wiedziałem. I tak po drodze wpadła myśl pojeździć trochę po okolicach Góry Siewierskiej tych bliższych i tych dalszych.

Gdyby nie wmordewind to normalnie trening idealny by wyszedł, a tak wymordowałem się przy nim by utrzymać tempo, na podjazdach z podmuchem raz bocznym raz w twarz ciężko było, ale jakoś poszło :D

Fajnie się jechało, temperatura iście wiosenna to Lubię :)
Pozwiedzałem jak za starych dobrych czasów Strzyżowice, Toporowice, Sadowie no i oczywiście Górę Siewierską. Kocham te podjazdy :O



Toporowice, chwila pauzy w celu uchwycenia zjazdu i podjazdu jaki zrobiłem. A ja dalej w przeciwną stronę jadę ...


Trochę błota, reszta już odpadła :P
- 15 do szybkości, ale wizual musi być :D


Coś się kończy to chyba napęd. Ostatni bieg już ledwo ledwo działa hmm. Brudas z tego napędu, ale taki będzie bo co umyje to za kolejny wyjazd to samo jest. Czy to sens jak i tak będzie brudny ?!

Lutowa Pszczyna

Sobota, 6 lutego 2016 · Komentarze(0)

Co tu pisać, trasa jak trasa. Przejechana no i formy poszukiwań czas nadchodzi :D


W drodze na Pszczynę, Studzienice


Czarków, w stronę Kobióra


Kobiór i asfalt świeżutki w lesie hmm ... zdziwienie


Czy to już Tychy, nie to jeszcze Kobiór i ścieżka w stronę Świerczyńca


i nowe gripy, które zawitają na wiosnę!