Wpisy archiwalne w miesiącu

Sierpień, 2019

Dystans całkowity:1342.92 km (w terenie 74.40 km; 5.54%)
Czas w ruchu:53:10
Średnia prędkość:25.26 km/h
Maksymalna prędkość:51.60 km/h
Suma podjazdów:5679 m
Liczba aktywności:13
Średnio na aktywność:103.30 km i 4h 05m
Więcej statystyk

Źródełko Krywałd

Sobota, 31 sierpnia 2019 · Komentarze(4)

Co tu pisać, wypad jak wypad. Kolejny raz odwiedzone Źródełko Krywałd k/Brusiek.


Miłego dnia!



Źródełko Krywałd

Chorzów

Wtorek, 27 sierpnia 2019 · Komentarze(0)

Do i z Chorzowa, czyli milion świateł po drodze (dokładnie 20 szt. na odcinku 10,5 kilometra) i mżawka na powrocie.

Niedzielne Jurajskie Klimaty

Niedziela, 25 sierpnia 2019 · Komentarze(4)

Równowaga być musi, wczoraj piesza Babia Góra dziś rowerowa Jura. Takie weekendy to Ja lubię. Jura coraz łatwiejsza się staje albo to Ja się uodporniłem na podjazdy albo co znane przychodzi łatwiej ...



Rabsztyn


Troks i porzucone starocie


Pieskowa Skała


Maczuga Herkulesa


Ojców


Laski Dworskie

Lędziny + Murcki

Piątek, 23 sierpnia 2019 · Komentarze(6)

Po pracy odbiór Pacjenta, o dziwo usługa darmowa. Potem na szybko do bazy przebrać się i w drogę. Dziś to Authorak prowadził i zaprowadził mnie na najwyższy punkt Lędzin, czyli Klimont dawniej Górka Piorunowa. Na koniec jeszcze odhaczyliśmy ulicę lędzińską w Murckach i tyle by było na dziś. Jutro odpoczynek znaczy się górki piesze w planie, a dokładniej Babia Góra od Słowackiej strony.

ps. Coraz bardziej myślę by w pierony pozbyć się przedniej przerzutki i założyć zębatkę narrow wide o pojemności 34 lub 36 zębów i tak śmigać. Jak na blacie 34T bez problemu robi się Magurkę Wilkowicką, wg mnie trudniejszy podjazd niż Karkonoska (oczywiście oba zaliczona) to chyba jest to dobra myśl. Chodź bardziej niż podjazdów boję się, że prędkości przelotowe zmaleją i szaraczków nie będzie można popędzać.


Kościółek Św. Klemensa

Oklepane Pojezierze Palowickie

Niedziela, 18 sierpnia 2019 · Komentarze(5)

Pomału też umiem, czyli rajza na oklepane Domki Palowickie.


Panorama Beskidu Śląskiego widziana z Brady



Domki Palowickie i jednoblatowy Authorak


Zamyślony wśród drzew

Jedno blatowa podróż

Sobota, 17 sierpnia 2019 · Komentarze(10)

Jazda bez przedniej przerzutki to nie jazda. Dostępność jedynie blatu o 30 zębach to żadna frajda gdy kadencja się kończy, a potrzebny większy by zapinkalać szybciej. Lubię kadencję lecz nie lubię gdy wykręcić więcej nie ma z czego. Dobrze, że tył działał płynnie więc było z czego moc uzyskać.


Dawno tu nie byłem

Chorzów

Środa, 14 sierpnia 2019 · Komentarze(0)

Wtorek 13-tego!

Wtorek, 13 sierpnia 2019 · Komentarze(3)

Tak zje#%>@% dnia pod względem rowerowym chyba jeszcze nie miałem. Nie dość, że te spece z Bike Ateliera zamówili nie tą przerzutkę co trza to jeszcze zostawili mnie z problemem. Brawo za obsługę klienta, wychodzenie naprzeciw jego oczekiwaniom oraz za fachowe doradztwo. Oczywiście wszystkich tych pozytywów brak. Kiedyś już się zraziłem do tej pseudo sieciówki, a dziś był 3 raz i  zarazem ostatni! Nigdy więcej, straciłem tylko czas i nerwy.

Rozwijając sytuacje to przedstawia się tak:
  • Zamówiłem u nich przerzutkę przednią, przyjechałem rowerem by zobaczyli pod jaki ciąg itp. itd. Pogadali My i powiedzieli, że mają i będzie w przeciągu 2-3dni
  • W piątek telefon, że już jest więc mówię, że we wtorek się zjawię
  • Zjawiam się, płacę i dostaje przerzutkę i idę na serwis, a tam zonk
  • Przerzutka jest nie pod tą ramę co mam i problem się pojawia, że pod korbę 2 blatową na 9 rzędową kasetę nic nie mają. A i z znalezieniem i z wyszukaniem rozwiązania mają problem więc szybki telefon tam gdzie zawsze robię serwis Authorakowi
  • Chwila rozmowy i okazuje się, że się da więc zawijam mą osobę z Sosnowca i wracam na chatę wku#%>@%.
Podsumowując: mam za swoje, trzeba było grzecznie poczekać i byłoby wszystko w porządku, a tak ani przerzutki, a nie wyjazdu na Słowację nie będzie. Jedynie jazda wokół trzepaka.

Bez stówki się nie ruszam!

Niedziela, 11 sierpnia 2019 · Komentarze(5)
Uczestnicy

Tym razem z racji mego lenia zamiast monotematycznej Często-chowy padło na klimaty pustynno-kopalniane. Wystarczyło tylko się doturlać na zbiórkę na Porąbkę o 10. Potem chwila ustaleń i jazda, najpierw kierunek Sławków. Potem Bolesław i jakoś 2km przed Kluczami zjeżdżamy na Różę Wiatrów. Tutaj dłuższy popas z racji jedynego słusznego napoju sportowców, czyli izobronka.

Później to już powrót. Standardowo przez punkt widokowy Dąbrówka, Chechło, Ząbkowice gdzie to wpadłem na pomysł odwiedzenia kopalni dolomitu, a raczej miejsca gdzie można foto pstryknąć. Po tym punkcie programu zostaje pokonać Pogorię III, gdzie każdy z nas w swoją stronę jedzie. Ja przez Łagiszę, Będzin Zamek, Somalię i Szopki na chatę, a Andrzej hmm chyba na Somalię wróć Sosnowiec.


Powitać!


Róża Wiatrów i rzut oka na Czubatkę, najwyższy punkt Pustyni Błędowskiej


Punkt widokowy Dąbrówka i jegomość Authorak


Był też i chechelski wielbłąd


Dąbrowa Górnicza, Kopalnia Dolomitu w Ząbkowicach.

Złoty pięćdziesiąt

Sobota, 10 sierpnia 2019 · Komentarze(5)

Dziś plan był prosty, odhaczyć po raz n-ty Andrychów i Wadowice. Tak wiem oklepane, ale jak się zna wszystko to każdy cel jest oklepany. No nic, wybrałem ten rejon bo go dawno nie odwiedzałem. Jechało się w miarę, nawet ten skur#%?@% wiatr mi nie przeszkadzał, bo ciągle myślałem o pewnym ciekawym projekcie czy tam pomyśle. Zobaczymy co z tego wyjdzie, na razie cicho sza.  


Między Polanką Wielką, a Głębowicami


Wadowice


Jaworzno, Jeleń