Wpisy archiwalne w miesiącu

Marzec, 2017

Dystans całkowity:1161.98 km (w terenie 152.80 km; 13.15%)
Czas w ruchu:50:17
Średnia prędkość:23.11 km/h
Maksymalna prędkość:60.80 km/h
Suma podjazdów:6974 m
Liczba aktywności:20
Średnio na aktywność:58.10 km i 2h 30m
Więcej statystyk

Bez celu, czyli szybka rundka Authorakiem

Piątek, 31 marca 2017 · Komentarze(0)

Szybka przejażdżka Authorakiem. Chyba chce mnie przekonać, że w rywalizacji z przełajem tak do końca nie jest bez szans :) A tak w ogóle to jakoś tak poniosło mnie w stronę Rogoźnika :O

Hałda Panewnicka

Wtorek, 28 marca 2017 · Komentarze(0)

Dziś plan był na Hałdę Panewnicką ponieważ dawno mnie tam nie było!

Plan wykonany, o dziwo bez spiny całkiem fajny trening wyszedł :O Authorak sam leciał jakby sam się napędzał do jazdy, to i na koniec dostał spa :) Jest czysty, ciekawe na jak długo ?!


Wjazd do Lasów Panewnickich


Na szczycie, widok na Halembę


Mój ulubiony zjazd :)


i Authorak czysty, pewnie nie długo taki stan się utrzyma he he heh

Góra Siewierska i okolice

Poniedziałek, 27 marca 2017 · Komentarze(2)

Powolutku po lokalnych wertepkach, czyli Wojkowice, Góra Siewierska i zjazd przez Malinowice, Będzin i Sosnowiec do bazy. W sumie kolejny dzień z cyklu: "Poznając Bielucha, czyli na co można sobie pozwolić na nim"

A tak poza nawiasem to wydostać się z Kato dziś to masakra jakaś. Wszystko stało!


Dla takich widoków warto odwiedzić Górę Siewierską ...

Mysłowice, Ruda Śląska, Świętochłowice + Czeladź na dokładkę

Niedziela, 26 marca 2017 · Komentarze(0)

Wpadł mi dziś rano pomysł by zrobić sobie pętelkę przez Mysłowice i by dotrzeć do Rybaczówki w Kochłowicach skąd słynny już podjazd ulicą Tunkla robię do Świętochłowic. Następnie zjazd przez Skałkę do Chorzowa na obiad.

Po obiadku kręcę jeszcze na Piekary Śląskie Dąbrówkę Wielką i następuje kierunek baza przez Czeladź i Szopki. Dzień z cyklu asfalty są nudne, ale tam się nimi jeździć :O Po lekku i do przodu bez zbędnej napinki na tempo czy kilometry, ile wyszło tyle wyszło i fajnie!


Rybaczówka w Kochłowicach


Skałka



Pałac Saturna w Czeladzi i park. Kolory jeszcze jesienne dominują hahahah

Powrót z Brennej do Pszczyny

Sobota, 25 marca 2017 · Komentarze(0)

Po kibicowaniu pora wracać z Brennej, lecę przez Górki Wielkie, Jaworze, Międzyrzecze Górne i Dolne oraz Tamę Goczałkowicką do Pszczynę gdzie mam metę. Po drodze za Jaworzem był fajny zjazd, że gdyby nie klamki i skręt ostry w lewo to dalej bym rozwijał prędkość hehe



Widoczki za Jasienicą, a przed Międzyrzeczem Górnym. Bajka

Brenna + kibicowanie

Sobota, 25 marca 2017 · Komentarze(0)

Start z Bielska i kierunek Wielka Cisowa, gdzie Siostrze pokibicować i znajomymi. w 3 Biegu Górskim Pamięci Żołnierzy Wyklętych śladami Henryka Flamego :O

Zaczynając od początku to najpierw lecę na Dębowiec, potem Szyndzielnia pożarówką. Chwila przerwy i dalej! Na Szyndzielni zaczynają się schody bo na czarnym szlaku na Trzy Kopce śniegu w niektórych miejscach nawet 30cm. Zjazdy mega, lekkie kontry i szło jakoś. Gorzej z podjazdami, które w normalnych warunkach do banalnych należą, ale nie w śniegu kopnym ...

Potem Błatnia i zjazd, lekki podjazd na Wielką Cisową gdzie czekam na Kornelię i resztę ekipy. Doczekałem się to pora na świętowanie, chwila odpoczynku i zielonym szlaczkiem zjeżdżam do Brennej, po drodze czekając na Siostrę i Dankę, które schodziły gdy jak myk myk i zjazd :)  Później jeszcze posiadówa w Brennej na posiłku oraz piwkotoniku i pora się zbierać w drogę powrotną :P


Zaczynamy zabawę ..


Schronisko Szyndzielnia i ostatki śniegu


Coraz więcej śniegu! Miejscami 30cm nawet


Widok na Skrzyczne


Kornelia i Kasia dobiegają na metę

Murcki

Wtorek, 21 marca 2017 · Komentarze(0)

Po pracy szybko do domu przebrać się i plan na jakąś lajtową 30-stkę się pojawił. Pytanie ino gdzie tu jechać. Padło na Murcki więc się pojechało trochę lasami, trochę asfaltem. Coraz cieplej się robi to i lepiej się kręci od razu :D

Dorotka

Poniedziałek, 20 marca 2017 · Komentarze(0)

Po pracy szybko do domu przebrać się by spożytkować nadmiar energii pozostałej z weekendu. Następnie tempem turysty na Wzgórze św. Doroty i z powrotem do bazy!


Stawiki wieczorową porą

Murcki, Lędziny, Bieruń + Mikołów

Niedziela, 19 marca 2017 · Komentarze(0)

Dzisiaj ponownie z Siostrą tym razem wertepkowanie po moich terenach. Kornelia totalnie nie wiedziała gdzie jest, ale dała rady dzielnie na całej trasie. Co odwiedziliśmy ano najpierw Hałda Murcki, potem Lędziny: Hałda Ziemowit oraz Kościółek św. Klemensa. Następnie jeszcze Jeziorko Łysina w Bieruniu i kierunek Mikołów na cuga przez Tychy Przemysłowe. Fajnie się dziś śmigało, ponownie śmiechu co nie miara i nawet słońce było :D

Zdjęć nie zbyt dużo robiłem bo miejsca dla mnie znane :P


Hałda Murcki




Hałda Ziemowit

Rezerwat Przyrody Łężczok

Sobota, 18 marca 2017 · Komentarze(0)
Geneza wypadu dość długa więc krótko i na temat będzie. Zawsze przejeżdżałem obok Łężczoka, ale nigdy tam nie jeździłem więc Siostra postanowiła mi zorganizować wycieczkę tam, ale żeby nie było łatwo to najpierw ustawka w Chwałęcicach o 8.50.

Potem to już początkowo jazda w deszczu aż do Rud, tam się wypogadza i uśmiechy na twarzy się zwiększają do rozmiarów nieograniczonych podobnie z humorem, który zwiększa się jeszcze bardziej bo będziemy podróżować na sucho dalej. Z Rud lecimy lasami do Kuźni Raciborskiej i jakoś okrężnie bo tak chcieliśmy do Rezerwatu Przyrody Łężczoka. Jak zawsze kupa śmiechu, gadanie o wszystkim i o niczym.

Niestety czas nagli, Kornelia jeszcze na nockę idzie więc pora się zawijać i zaś decydujemy, że wracamy wcale nie najkrótszą drogą. W Sumini się rozstajemy, Ja na Rybnik na cuga, a Siostra do domku ma dosłownie z 10min :O

Podsumowując nawet pogoda nam nie straszna dzisiaj była :D



Kuźnia Raciborska


Authorak w dobrych rękach ...


Rezerwat Przyrody Łężczok