Zalew Przeczycko-Siewierski
Piątek, 19 października 2012
· Komentarze(5)
Tym razem pomysł był jechać na Przeczyce, tak więc zgaduje się z Irkiem o 11.00 pod Kościołem obok UE. Jedziemy przez Szopienice, Sosnowiec, Będzin, potem wałami wzdłuż Przemszy i jesteśmy na Pogorii 4. Tu chwila przerwy i dalej suniemy w kierunku Siewierza, standardowo obok Zamku i na rynek do Biedronki. O dziwo mimo otworzonych wszystkich kas ruch jak na targowisko i swoje odstać trzeba było! Po tej dłuższej przerwie spowodowanej natłokiem ludzi w Biedronce udajemy się na Zalew Przeczycko-Siewierski. Tu chwila znów przerwy gdzie to cykam jedyne dziś zdjęcie, potem przez Boguchwałowice, Przeczyce oraz Wojkowice Kościelne docieramy ponownie do Pogorii 4. Jak jechaliśmy w tamtą stronę było bezwietrznie, a tu w tą stronę wiał wiatr, że hej. Następnie wałami wzdłuż Przemszy, Będzin, Sosnowiec, Szopienice oraz Zawodzie udajemy się na D3S gdzie to się żegnamy. Irek leci na Podlesie, a Ja w swoją stronę.
Podczas wypadu zauważyłem, że siodełko poszło. Okazuje się, że złamane w środku przez co komfort jazdy był wypaczony tym szczegółem mało istotnym. Od razu po przyjściu do domu, zabieram nowe siodło: Accent Tide i w drogę do serwisu na Francuską na wymianę, tym razem na pieszo. Usługa gratis co cieszy bardzo, stare nadaje się tylko do wywalenia już. Na Francuską pieszo bo mijało mi się z celem wymijanie pieszych i słuchanie od nich niemiłych epitetów, że na drodze moje miejsce. Tylko taki szczegół, że Francuska jednokierunkowa i pod prąd to się raczej nie da!

Zalew Przeczycko-Siewierski jesienną porą!
Podczas wypadu zauważyłem, że siodełko poszło. Okazuje się, że złamane w środku przez co komfort jazdy był wypaczony tym szczegółem mało istotnym. Od razu po przyjściu do domu, zabieram nowe siodło: Accent Tide i w drogę do serwisu na Francuską na wymianę, tym razem na pieszo. Usługa gratis co cieszy bardzo, stare nadaje się tylko do wywalenia już. Na Francuską pieszo bo mijało mi się z celem wymijanie pieszych i słuchanie od nich niemiłych epitetów, że na drodze moje miejsce. Tylko taki szczegół, że Francuska jednokierunkowa i pod prąd to się raczej nie da!

Zalew Przeczycko-Siewierski jesienną porą!