Wpisy archiwalne w miesiącu

Listopad, 2017

Dystans całkowity:529.74 km (w terenie 9.90 km; 1.87%)
Czas w ruchu:21:24
Średnia prędkość:24.75 km/h
Maksymalna prędkość:53.00 km/h
Suma podjazdów:2551 m
Liczba aktywności:7
Średnio na aktywność:75.68 km i 3h 03m
Więcej statystyk

Somalia zwana Sosnowcem, czy tam odwrotnie

Niedziela, 26 listopada 2017 · Komentarze(0)

Objazdówka po sklepach z Kariną. W Sosnowcu paszportów na szczęście nie sprawdzali, chyba do strefy Schengen dołączyli hehe. Tempo odpowiednie by pogadać


Wszechobecna ciemność, Szopienicki Staw Morawa

Bytom Miechowice, czyli ...

Sobota, 25 listopada 2017 · Komentarze(0)

przetrzeć szlak na nowe DPD jak ino będzie się chciało jeździć te 24km w jedną. Droga taka se, rano może być ciekawie i w godzinach szczytu również, chyba nie moje klimaty jazdy wśród tylu blachosmrodów. Powrót przez Tarnowskie Góry, Świerklaniec, Wojkowice i Siemce, a poza tym to nic ciekawego

Bez celu

Niedziela, 19 listopada 2017 · Komentarze(1)

Startując nie miałem ustalonego celu jazdy ani konkretnego kierunku więc jechałem tam gdzie mi się skręciło. Kilka prostych, kilka skrętów i jadąc kolejno przez Dąbrówkę Małą, Bażantarnię, Przełajkę i Wojkowice wylatuje w Rogoźniku. Tu kilka pomysłów się pojawiło lecz stwierdziłem: niech mnie Bieluch prowadzi gdzie chce...

I tak sobie jadę przez Dobieszowice, Bobrowniki aż do Wojkowic, gdzie małe zaskoczenie: światła stawiają na skrzyżowaniu, w końcu będzie się dało łatwiej przejechać! Potem jeszcze Michałkowice, Chorzów Stary, Park Śląski oraz Załęże i docieram do Centrum Katowic. Tu wpadł pomysł zrobienia pętli na D3S i Muchowcu by następnie udać na Nikisz skąd już bez żadnych zbędnych zagięć lecę na Zawodzie i do bazy


Może nie szwedzki, ale też ktoś miał dobry pomysł

Obóz Auschwitz w Brzezince

Niedziela, 12 listopada 2017 · Komentarze(2)
Uczestnicy

Miało być nic nie jeżdżone, a jednak wyszło inaczej. Częstsze przerwy i kolano daje rady, chyba potrzebuje typowo spokojnie jazdy i przerw co 10,15km jazdy. No dobra od początku ...

Dziś typowy spontan wyszedł, rano się zgaduje z Andrzejem by coś pojeździć. Jego pomysł to Ogrodzieniec lub Oświęcim, z racji że kolana nie chce przeciążać pada na Jeziorko Łysina i obóz Auschwitz w Brzezince. Tempo typowo by pogadać, nikomu się nigdzie nie śpieszyło, a trasa taka by jak najbardziej płasko było jak się da heh. Wiatr mniejszy niż wczoraj zdecydowanie to i znacznie się komfort jazdy poprawił. No i dla odmiany dziś Authorakiem się śmigało!



Obóz Auschwitz w Brzezince


Pytanie skąd Ja to właściwie wyjeżdżam hmm


1 z 4 malutkich hałdek w Bieruniu

Siewierz

Sobota, 11 listopada 2017 · Komentarze(6)

Delikatnie by sprawdzić czy kolano już doszło do siebie. Odpowiedź brzmi NIE


Zamek Biskupi w Siewierzu

Takie siakie 60

Niedziela, 5 listopada 2017 · Komentarze(0)

Imielin Golcówka

Świerklaniec + Zendek

Środa, 1 listopada 2017 · Komentarze(4)

Trochę wolnego czasu znalazłem to żal by było nie pokręcić troszkę przed obiadem. Także obieram kierunek Świerklaniec i Zendek tak by Bieluchem lajtowo pośmigać sobie. Potem jeszcze Sarnów, Będzin, Somalia (Sosnowiec) oraz Zawodzie i zjazd do bazy. Mimo dziwnych warunków fajnie się jechało, nawet wiatr przestał być tak uciążliwy jak 3 dni temu ...

Jako, że dziś Wszystkich Świętych to przejeżdżając koło cmentarzy to masakra jakaś: korki, zero sensownego zorganizowania, blachosmrody parkujące na każdym skrawku zieleni i ścieżkach rowerowych, piesi chodzący jak chcą pomijając fakt chodzenia po ścieżkach rowerowych, ale po ulicy wprost na jadące samochody- to było mistrzostwo przebijające pozostały brak poszanowania przepisów! No cóż w Polsce żyjemy każdy robi co chce, a mało kogo drugi człowiek obchodzi. A wracając do kwestii samochód, pieszy, rowerzysta to nigdy nie będzie dobrze jak podejście się nie zmieni 2-óch pierwszych grup. Nie mówię, że rowerzyści są bez winy.


Pałac Kawalera w Świerklańcu