Info

avatar Tu gizmo201 z miasteczka Katowice. Przeturlałem już 115567.88 kaemów oraz 15508.71 w terenie. Turlam się z średnią prędkością 23.31 km/h.
Czasami szybciej, czasami wolniej :P Więcej o mnie.

2023 button stats bikestats.pl 2022 button stats bikestats.pl 2021 button stats bikestats.pl 2020 button stats bikestats.pl 2019 button stats bikestats.pl 2018 button stats bikestats.pl 2017 button stats bikestats.pl 2016 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy gizmo201.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Czerwiec, 2012

Dystans całkowity:1515.79 km (w terenie 285.70 km; 18.85%)
Czas w ruchu:62:30
Średnia prędkość:23.65 km/h
Maksymalna prędkość:54.31 km/h
Liczba aktywności:21
Średnio na aktywność:72.18 km i 3h 07m
Więcej statystyk
  • DST 48.98km
  • Teren 6.30km
  • Czas 01:52
  • VAVG 26.24km/h
  • VMAX 46.80km/h
  • Sprzęt Krossidło
  • Aktywność Jazda na rowerze

Chorzów plus D3S

Sobota, 30 czerwca 2012 · dodano: 30.06.2012 | Komentarze 0

Najpierw pieszo po licznik tymczasowy do Go Sportu. W końcu decyduje się na Kellysa kcc-09, bo w późniejszym czasie docelowo będzie to Sigma 1609, ale przewodowa. Bezprzewodowa Sigma 1009sts mi właśnie posłuszeństwa odmówiła, a nie warto inwestować jak za miesiąc bd owa Sigma na pokładzie już. Po południu czeka mnie jeszcze wycieczka na Chorzów i powrót przez D3S

Oto owy Kellys kcc-09


Edit: W Chorzowie zgadałem się na piwo z Zyziem. Krossik w tle i dwa zimne Lechy na pierwszym planie

Po spotkaniu Zyzia następnie do Babci w odwiedziny potem powrót przez Batory, Panewniki, Ligotę, Brynów i Rolkostradę do domku.


  • DST 37.50km
  • Teren 3.50km
  • Sprzęt Krossidło
  • Aktywność Jazda na rowerze

Zakupowo-serwisowo

Piątek, 29 czerwca 2012 · dodano: 29.06.2012 | Komentarze 3

Najpierw do Koodzy po spodenki, potem do Karpika i zostaje jeszcze jechać do serwisu. Na suporcie lekki luz się pojawił- trzeba dokręcić. Dzień typowo zakupowo-serwisowy. Zostaje tylko zakup jeszcze licznika nowego...


  • DST 5.90km
  • Czas 00:13
  • VAVG 27.23km/h
  • Sprzęt Krossidło
  • Aktywność Jazda na rowerze

Pętla Zawodzie

Czwartek, 28 czerwca 2012 · dodano: 28.06.2012 | Komentarze 0

Dzisiaj krótko, bardzo krótko tylko na Zawodzie po książkę do kumpla, którą mu pożyczyłem i tyle. Wiatr typowo w twarz, że cała prędkość się traci jadąc pod wiatr, a do tego wygląda jakby zaraz miało padać, pogoda jakaś taka dziwna dzisiaj.
Trzeba kupić nowy licznik i to jak najszybciej bo ten posłuszeństwa na dobre odmówił, niby wszystko okej, a nie działa. Coś się chyba sensor(nadajnik) zjebał


  • DST 52.50km
  • Teren 19.90km
  • Czas 02:21
  • VAVG 22.34km/h
  • VMAX 42.53km/h
  • Sprzęt Krossidło
  • Aktywność Jazda na rowerze

Poniedziałkowe popołudnie!

Poniedziałek, 25 czerwca 2012 · dodano: 25.06.2012 | Komentarze 2

Miał być dziś dzień bez rowera, a wyszło jak wyszło- nie wytrzymałem, słabą mam tą wole! O 16.30 pod Mariackim z Zyziem się zgadałem i ot taki plan na dzisiaj powstał na Wesołą przez Murcki i Rolkostradę, a potem powrót przez Staw Janina na Giszu oraz odwiedziny u Karpika, gdzie to już Grzegorz i Gosia byli, potem jeszcze Devilek dołączył. Powrót z Ochojca od Karpika również przez Rolkostradę się odbył, gdzieś po drodze Zyzia zgubiłem, sam nie wiem gdzie.
Plan na dziś zrealizowany w 110%. Na Wesołej lasami były miejsca bardzo techniczne np. czerwony szlak podtopiony co potem się okazało nie przejezdny dla rowerzystów. Było spokojnie, tempo masakra, a i na sam koniec się okazuje, że w sensorze od licznika baterie muszę zmienić. Tuż pod samym domem odmówił posłuszeństwa


  • DST 150.90km
  • Teren 32.10km
  • Czas 07:07
  • VAVG 21.20km/h
  • VMAX 54.12km/h
  • Sprzęt Krossidło
  • Aktywność Jazda na rowerze

Ogrodzieniec

Niedziela, 24 czerwca 2012 · dodano: 24.06.2012 | Komentarze 2

Obrany kierunek na dziś to Ogrodzieniec z ekipą Ghostbikersów oraz z PTTK Sosnowiec Cykloza. Lecz najpierw pod Kościół Mariacki na 7.10 w celu zebrania Irka, który w ostatniej chwili zdecydował się, że jedzie z nami. Tak więc 7.15 wyjeżdżamy w stronę Sosnowca na fontannę, która znajduje się na ulicy Dęblińskiej gdzie ma miejsce zbiórka. Średnia na tym etapie jest całkiem przyzwoita bo aż 27.18km/h, dało się jeszcze depnąć, ale sklepu po drodze otwartego szukaliśmy. Potem to już na zamek w Będzinie, gdzie dołączamy do Ghostbikersów- ma tu miejsce chwila rozmowy jak lecimy oraz pamiątkowe zdjęcie atakujących Ogrodzieniec.
Na Ogrodzieniec śmigamy przez Pogorię 4, Ujejsce, Tucznawe oraz Niegowonice.
Chwila popasu uzupełnienie żołądka oraz zwiedzenie zamku dla chętnych. Potem to już powrót, ale najpierw jeszcze na fermę strusiom na Kiełkowice. Od Kiełkowic niestety już droga powrotna przez Rokitno Szlacheckie, Łazy, Wiesiółka, Tucznawe, Ujejsce, Pogorię 4 i 3 na park Zielona gdzie ma chwila postoju i odpoczynku.
Tu się żegnamy z resztą ekipy. Ja, Zbyszek i Irek wyruszamy w stronę Sosnowca przez wały w obok Przemszy potem w Sosnowcu żegnamy się z Zbyszkiem, a My z Irkiem śmigamy na Kato. Irek się odłącza koło Uniwersytetu Ekonomicznego- jedzie na Podlesie gdzie mieszka, a Ja w stronę swojego domu.


Start spod fontanny na ulicy Dęblińskiej


Zamek w Będzinie-> Docelowe miejsce zbiórki skąd wszyscy ruszamy w stronę Ogrodzieńca


Fota zbiorowa




Podzamcze, Zamek Ogrodzieniec


Tu strusie z fermy w Kiełkowicach

Wycieczka bardzo udana, dużo podjazdów to jest to co ja lubię najbardziej, tylko szkoda, że w lewą nogę dostałem kamieniem przez co ciągle bolała mnie w drodze powrotnej, chyba jutro przerwa od bike'a będzie w związku z tym.


  • DST 77.16km
  • Teren 22.10km
  • Czas 03:10
  • VAVG 24.37km/h
  • VMAX 44.81km/h
  • Sprzęt Krossidło
  • Aktywność Jazda na rowerze

Szwędacz Pospolity

Sobota, 23 czerwca 2012 · dodano: 23.06.2012 | Komentarze 0

Wczoraj telefon od Patryka czy coś się szykuje na sobotę mówię mu, że nie. Na to on czy nie znajdę czasu dzisiaj na pokręcenie się gdzieś. Padło na okolice Kochłowic i Rety Śmiłowickiej. Miały być tylko Lasy Panewnickie, a wyszedł i Chudów nawet. Powrót z Chudowa przez Pawłów w Zabrzu i Bielszowice w Rudzie Śląskiej. Żegnamy się na ulicy Kokota na Bielszowicach. Patryk się kieruje w swoją stronę, a Ja w swoją.
Kieruje się na Nowy Bytom, Chebzie oraz Chorzów, gdzie postój u Babci. Babcia jak zawsze ma coś dobrego- częstuje pierogami z kapustą i grzybami, a na deser serniczek prosto wyciągnięty z piekarnika. Potem to już po odwiedzinach babci dalszy powrót do domu przez Batory.
Miał być dzień odpoczynku przed jutrzejszym Ogrodzieńcem, a wyszło jak zawsze.
Było dziś kilka podjazdów asfaltowych dość fajnych by poćwiczyć właśnie owe podjazdy i kondycje. Gdzieniegdzie można było się zmachać i nawet dość dobrze!


  • DST 87.58km
  • Teren 22.80km
  • Czas 04:01
  • VAVG 21.80km/h
  • VMAX 42.34km/h
  • Sprzęt Krossidło
  • Aktywność Jazda na rowerze

Dookoła Świerklańca + Wzgórze Świętej Doroty (Dorotka)

Piątek, 22 czerwca 2012 · dodano: 22.06.2012 | Komentarze 3

Najpierw po wpis na uczelnię, oczywiście pieszo potem po oponkę Maxxis Cross Mark. Nie mogło być inaczej zakładam od razu. Potem już dzień typowo rowerowy, na spotkanie z Bernadettą (Becią) jadę na Michałkowice. Skąd śmigamy na Świerklaniec przez Dąbrówkę Wielką, Dobieszowice oraz Wymysłów. Gdy już dojeżdżamy do zapory stwierdzamy, że objedziemy Świerklaniec dookoła co czynimy. Chwila odpoczynku w parku i ruszam z powrotem tym razem przez Lipkę, Szarlej oraz Brzeziny Śląskie do Dąbrówki Wielkiej.
Becia stwierdza, że jej mało i przy ulicy Przyjaźni na Dąbrówce Wielkiej odbijamy na czerwony szlak na Grodziec i Dorotkę. Zaś chwila popasu i dalej kręcimy.
Droga powrotna przez Czeladź gdzie wbijamy się na ulicę Siemianowicką skąd lecimy na Park Pszczelnik i ulicę Parkową. Na rondzie się żegnamy i dziękujemy sobie za wspaniałego tripa. Ja w swoją stronę, a Becia w swoją. Jadę przez Korfantego, Katowicką, Markiefki i obok alei Roździeńskiego oraz przez Dudy-Gracza i Warszawską do domu.


Nowy nabytek


Widok z drugiego brzegu Zalew Kozłowa Góra (Jezioro Świerklaniec)


Jest i ona znaczy się Becia



W drodze na Dorotkę, było kilka całkiem porządnych podjazdów. Jestem pod wrażeniem- Becia całość przejechała bez prowadzenia roweru pod górkę


Wzgórze Świętej Doroty i zabytkowy Kościółek

PODZIĘKOWAŁ BECIA ZA TO, ŻE DOTRZYMAŁAŚ MI TOWARZYSTWA DZISIAJ


  • DST 109.88km
  • Teren 10.90km
  • Czas 04:15
  • VAVG 25.85km/h
  • VMAX 47.47km/h
  • Sprzęt Krossidło
  • Aktywność Jazda na rowerze

Bieruń + Oświęcim

Czwartek, 21 czerwca 2012 · dodano: 21.06.2012 | Komentarze 3

Dzisiejszy kierunek i zarazem cel to Oświęcim. Najpierw na miejsce zbiórki przez Rolkostradę oraz Murcki na Kopalnie Wesoła gdzie mam się spotkać z Andrzejem. Jak zawsze jestem przed czasem. Chwila rozmowy i już w trasie jesteśmy, najpierw przez Lędziny, Bieruń Stary i Nowy oraz Babice do celu.
Pod obozem chwila przerwy na zdjęcia, odpoczynek i rozmowę jak jedziemy w drogę powrotną. Jak zawsze Ja prowadzę, tak więc ruszamy na Broszkowice, Gorzów, Chełmek, Jeleń i na Dziećkowice, gdzie to ma chwila odpoczynku. Potem ulicą Długą do Mysłowic, a żeby było ciekawie to wybrałem las gdzie to mnie jeszcze nie było, jak się okazuje wylatujemy na Kosztowym. Gdzie to skręcamy na ulice PCK dalej Orła Białego gdzie przy Pocztowej Andrzej się odłącza do domu, a Ja dalej w stronę swojego. Wybieram czerwony szlak od ulicy Spacerowej, coś mi się pomyliło i wylatuje na drodze do Murcek. Zamiast w lewo daje w prawo chyba to świadomie zrobiłem, żeby ominąć podjazd ulicą Lędzińską. Potem to już na Staw Janina z Murcek lecę gdzie to spotykam Ryśka.
o.O Pech zaraz potem jak go widzę kapcia łapie, nie wiadomo czemu. Następnie wbijam się na Rolkostradę i do domku już tuż tuż.
DZIĘKI ZA WYPAD wiadomo o kogo chodzi chyba


Uczestnicy wyprawy


Kościółek na Bieruniu Starym


Ścieżka rowerowa od Bierunia Starego przez Nowy aż prawie do Oświęcimia


Dworzec PKP w Oświęcimiu




Obóz koncentracyjny w Brzezince


A to już u nas, jak zawsze rowerzysta ma pod górę...


  • DST 111.20km
  • Teren 16.90km
  • Czas 04:38
  • VAVG 24.00km/h
  • VMAX 54.31km/h
  • Sprzęt Krossidło
  • Aktywność Jazda na rowerze

Dziećkowice + Sosina

Środa, 20 czerwca 2012 · dodano: 20.06.2012 | Komentarze 1

Plan się zrodził uderzać na Dziećkowice, a żeby nie było łatwo to trasę wytyczyłem sobie przez standardowo Rolkostradę dalej to Murcki, Wesoła, Krasowy, Kosztowy, Lędziny: Górki i Goławiec oraz Chełm Śląski.
Od tego momentu zaczęła się frajda- jadę sobie pomiędzy Przemszą, a Zbiornikiem Dziećkowice. Cały czas wzdłuż Przemszy. Wyjeby jakich mało, wytrzęsło mnie porządnie. Potem wbijam na ulicami: Zachęty, Celników, Sulińskiego, Chopina i Matejki na Jaworzno. Stąd wędruje żółtym szlakiem od centrum Jaworzna, a raczej śmigam na Zalew Sosina, bo mało mi było. Powrót z Sosiny przez Stare Maczki, Kazimierz Górniczy, Zagórze, Klimontów, Dandówkę, Niwkę i Szopienice do domu. W drodze na Dandówkę przyłącza się tajemniczy Don Pedro o imieniu Adam- gościu na szosie i tak aż do Klimontowa razem jedziemy zmieniając się tylko z przodu. Dzień z tych co z obietnic wychodzą nici, że tylko tu jadę, a wychodzi jak zawsze, że jeszcze tam.



Stadion MKS Lędziny i basen na Lędzinach. Basen niestety jeszcze nie czynny


W drodze z Lędzin przez Górki na Goławiec


Kościół w Chełmie Śląskim


Widok na Zalew Dziećkowice


Terenem pomiędzy Zalew Dziećkowickim, a Przemszą


A to już Sosina, co raz bliżej domu


Niwka i ulica Wojska Polskiego


I na sam koniec nasza zajezdnia na Zawodziu w Katowicach


  • DST 58.42km
  • Teren 3.50km
  • Czas 02:15
  • VAVG 25.96km/h
  • VMAX 48.99km/h
  • Sprzęt Krossidło
  • Aktywność Jazda na rowerze

Po dniu przerwy

Wtorek, 19 czerwca 2012 · dodano: 19.06.2012 | Komentarze 0

Najpierw do Karpika na chwilę, potem do Chorzowa przez Panewniki koło oczyszczalni ścieków i Batory gdzie ciąg dalszy zwijania asfaltu. Powrót od Chorzowa przez Świętochłowice, Zgodę, Nowy Bytom oraz Chebzie w Rudzie Śląskiej i zaś Świętochłowice. Tak wiem kółko zrobiłem, ale było warto. Potem to już standardowo do domu przez Chorzów Batory. Fajnie się śmigało i też fajna średnia wyszła, ale dalej brakuje do optymalnej formy. Daleka droga przede mną jeszcze...

Zdjątka z trasy:


Chwila przerwy od krossika i Oberschlesiche


Kościół św. Pawła w Rudzie Śląskiej Nowym Bytomiu