+ o mało nie gleba, stójka na przednim kole opanowana. Schody zdradzieckie są heh :)

Dziś ot taka trasa wyszła, najpierw pociągiem do Goleszowa.
Skąd przez Leszną Górną, Trzyniec oraz Cieszyn do Karwiny.
Następnie powrót przez Marklowice, Jastrzębie Zdrój, Żory oraz między hałdami w Łaziskach do Mikołowa skąd już rzut beretem mam do bazy.

GDY BRAK FORMY TO I WMORDEWIND SIĘ ZNAJDZIE WSZĘDZIE. Taka przypadłość


Karwina, Czechy

Takie tam po wczorajszej rodzinnej Czantorii :)

Powoli też się da. Kadencja na mniejszych przełożeniach przynosi efekty na podjazdach trudniejszych. Łatwiej przychodzą o wiele :)

Wyprawa do Zakopca przez Żywiec, Namestovo, Suchą Horę, Chochołów oraz Dzianisz.

Strawa w Zakopanym i powrót przez Niebieski do Nowe Bystre, potem Czarny Dunajec, Jabłonka, Bobrov i zjazd przez Glinne do Żywca.

Wyjazd bajka był nawet Wypych całe 840m poza szlakiem, a potem mega zajebisty błotny zjazd :)
/więcej fotkuf na facebooku/


Kocham podjazdy i kadencje :) Na początku było 12%, a potem 15%, a potem tylko 10%


By nas potem w drodze powrotnej z Zakopanego same 9% prześladowały :)


Taki widoczek z okolic Kościeliska