Info

avatar Tu gizmo201 z miasteczka Katowice. Przeturlałem już 115567.88 kaemów oraz 15508.71 w terenie. Turlam się z średnią prędkością 23.31 km/h.
Czasami szybciej, czasami wolniej :P Więcej o mnie.

2023 button stats bikestats.pl 2022 button stats bikestats.pl 2021 button stats bikestats.pl 2020 button stats bikestats.pl 2019 button stats bikestats.pl 2018 button stats bikestats.pl 2017 button stats bikestats.pl 2016 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy gizmo201.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Kwiecień, 2013

Dystans całkowity:769.62 km (w terenie 188.35 km; 24.47%)
Czas w ruchu:36:58
Średnia prędkość:20.82 km/h
Maksymalna prędkość:62.50 km/h
Liczba aktywności:12
Średnio na aktywność:64.13 km i 3h 04m
Więcej statystyk
  • DST 111.22km
  • Teren 25.20km
  • Czas 05:41
  • VAVG 19.57km/h
  • VMAX 43.80km/h
  • Sprzęt Krossidło
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Pełen Spontan: Szyndzielnia + Klimczok

Wtorek, 30 kwietnia 2013 · dodano: 30.04.2013 | Komentarze 1

Ustawka z Irkiem na Podlesiu o 12, celem miała być Pszczyna, a wyszła Bielsko-Biała. Tak więc ruszamy w kierunku Pszczyny czerwonym, a potem niebieskim szlakiem, w Pszczynie zapada decyzja Bielsko-Biała Szyndzielnia. Przez zaporę Goczałkowicką i Wapienicę. Od Wapienicy żółtym szlakiem na Szyndzielnie się wdrapujemy, potem jeszcze kawałek i na Klimczoku lądujemy. Potem to już zjazd czerwonym szlakiem do centrum Bielska i na pociąg. Oczywiście bilet wykupiony do Ligoty, więc powrót jeszcze przez D3S standardowo do domku się odbył.




Kilka podjazdów na żółtym szlakiem



Szyndzielnia


Siodło pod Klimczokiem


  • DST 100.40km
  • Teren 25.70km
  • Czas 04:29
  • VAVG 22.39km/h
  • VMAX 45.60km/h
  • Sprzęt Krossidło
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Kamieniołom w Libiąż

Sobota, 27 kwietnia 2013 · dodano: 27.04.2013 | Komentarze 4

Najpierw ustawka z Marcinem pod kościołem Mariackim o 10.30, następnie szybko suniemy pod drewutnie gdzie ma czekać Tomek by ostatecznie być w komplecie zbieramy Irka z Ochojca jak leci się na Murcki. Jesteśmy w komplecie więc pora atakować nasz cel wycieczki, czyli kamieniołom w Libiąż. Jedziemy przez Murcki, Wesołą, Lędziny, Imielin, Dziećkowice, Jeleń. W Jeleniu off-road na maxa był, wytyczanie szlaku między krzakami, gdzie normalny człowiek by się nie zapuścił nawet. Opuściwszy odcinek terenowy chwilka na przemian szlakami czarnym, czerwonym i zielonym i już jesteśmy u celu. Szybki skok do Lidla w Libiążu i dłuższa przerwa w miejscu gdzie jak jesteśmy z reguły pada i to dość ostro, tym razem obyło się bez takiej niespodzianki. Po chwili odpoczynku wracamy z powrotem czerwonym rowerowym szlakiem na stawiki na Jeleniu Dąbie, potem szybko przez Dziećkowice gdzie w pewnym momencie się rozdzielamy, Tomek i Devil swoją drogą lecą, a My z Irkiem zielonym szlakiem do Brzezinki skąd wbijamy się na Larysz, Wesołą i potem ulicą Adama na Giszowiec zjazd. Tu nas dopada przelotny deszcz, czekamy chwilę aż przejdzie i jedziemy dalej. Następnie przez Staw Janina i w punkcie odpoczynkowym na Ochojcu rozdzielamy się z Irkiem, ja lecę na D3S i do domku. Wyjazd w pełni udany, choć tego samego nie mogę powiedzieć o kolanie. Nie wiem czemu ale po przejechaniu pierwszych 200m się odezwało, trzeba być twardym więc się pojechało czego się nie żałuje. Szkoda teraz, że 2-dniowa przerwa nastąpi by kolano doszło do siebie.


Przeprawa nasza


Devili skok o tyczce




Cel zaliczony, Kamieniołom Libiąż zdobyty


  • DST 51.14km
  • Teren 14.70km
  • Czas 02:16
  • VAVG 22.56km/h
  • VMAX 43.20km/h
  • Sprzęt Krossidło
  • Aktywność Jazda na rowerze

Okolice Czułowa i Podlesia

Piątek, 26 kwietnia 2013 · dodano: 26.04.2013 | Komentarze 4

Ustawka z Tomkiem pod Panoramą o 12.30 i w drogę. Początkowo miała być Pszczyna, ale Tomek mówi, że ma czas tylko do 16 więc lipa, wybór pada na okolice Czułowa, Podlesia i Kostuchny. Trochę pobuszowaliśmy w zbożu bo jakby mogłoby być inaczej odcinek terenowy musi być.
Na końcu do Tomka na serwis, teraz cały napęd się błyszczy i chodzi zaś jak nowy, tyle piasku w nim siedziało, że można by "założyć piaskownicę". Rozkręcone i wyczyszczone wszyściutko


Jakiś debil wpadł na pomysł podpalać las. Hmm ciekawe ludzie mają pomysły


Gdzieś w lesie poza szlakiem. Tyczymy własne


Buszowanie w zbożu


Przedostatnim punkt wycieczki Stok Sopelek w Kostuchnie


Na koniec zabawa w serwis, napęd cały czysty. Nie pamiętam kiedy tak wyglądał chyba tylko przy zakupie heh. Zupełnie inna jazda na takim wycackanym i wyczyszczonym napędzie. Niebo, a ziemia!


  • DST 6.04km
  • Czas 00:20
  • VAVG 18.12km/h
  • VMAX 29.00km/h
  • Sprzęt Krossidło
  • Aktywność Jazda na rowerze

Jak Ja nie cierpię miasta

Piątek, 26 kwietnia 2013 · dodano: 26.04.2013 | Komentarze 3

W kilka miejsc i z powrotem do domku. Przejazd przez miasto masakra, ciągle światła, tempo masakrycznie słabe, same korki cuż tu gadać


  • DST 73.03km
  • Teren 14.70km
  • Czas 03:33
  • VAVG 20.57km/h
  • VMAX 37.60km/h
  • Sprzęt Krossidło
  • Aktywność Jazda na rowerze

Mikołowska Masa Krytyczna + Poczęstunek

Czwartek, 25 kwietnia 2013 · dodano: 25.04.2013 | Komentarze 9

Ustawka z Łukaszem pod Lidlem na Paderwie o 15, szybkie zakupy i w drogę do Mikołowa na masę. Ale najpierw były drobne zakupy i błyskawiczne założenie nowej zabawki:



Potem to już droga na rynek w Mikołowie przez D3S, Ochojec, Piotrowice, Zadole, Ligota Akademiki, Mikołów Jamnę aż do celu. Tu krótka przerwa, odpoczynek i czekamy na resztę.


Ostatnie szlify przed zlotem

Następnie przejazd ulicami Mikołowa i ognisko z poczęstunkiem. Jak na razie najlepsza masa na jakiej byłem


To dzięki tym paniom zawdzięczamy ognisko i poczęstunek. Chwała im za to wielka!


  • DST 33.12km
  • Teren 13.50km
  • Czas 01:35
  • VAVG 20.92km/h
  • VMAX 38.80km/h
  • Sprzęt Krossidło
  • Aktywność Jazda na rowerze

Gdzieś w lesie

Wtorek, 23 kwietnia 2013 · dodano: 23.04.2013 | Komentarze 8

Druga część dnia znaczniej przyjemniejsza, ustawka z Tomkiem o 14.15 na Muchowcu i kierunek Murcki, żeby nie było łatwo to postanowiliśmy zupełną puszczą tam dojechać co poniższe zdjęcia doskonale obrazują:






I na sam koniec hałda w Murckach zdobyta :


  • DST 24.11km
  • Teren 0.65km
  • Czas 00:58
  • VAVG 24.94km/h
  • VMAX 40.10km/h
  • Sprzęt Krossidło
  • Aktywność Jazda na rowerze

Katowice - Ligota - Katowice

Wtorek, 23 kwietnia 2013 · dodano: 23.04.2013 | Komentarze 0

W sprawach pilnych i pilniejszych, jak Ja nie znoszę naszych urzędników państwowych- sto problemów mają zawsze do petenta.


  • DST 72.32km
  • Teren 30.50km
  • Czas 03:37
  • VAVG 20.00km/h
  • VMAX 42.70km/h
  • Sprzęt Krossidło
  • Aktywność Jazda na rowerze

Chudów rekreacyjnie

Niedziela, 21 kwietnia 2013 · dodano: 21.04.2013 | Komentarze 2

Co tu pisać, chyba tyle, że wycieczka grupowa udała nam się wyśmienicie zakończona jak zawsze ogniskiem na Stargańcu

Zamek w Chudowie, coś tam jeszcze robią hmm


  • DST 119.25km
  • Teren 25.20km
  • Czas 05:13
  • VAVG 22.86km/h
  • VMAX 62.50km/h
  • Sprzęt Krossidło
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wisła Czarne

Sobota, 20 kwietnia 2013 · dodano: 20.04.2013 | Komentarze 3

Dzisiaj pogoda nie sprzyjała z rana, nie wiadomo było czy gdzieś się ruszać czy nie. My jednak z Tomkiem postanowiliśmy się wybrać do Wisły i potem nad tamę na Jeziorze Czarnym. Wycieczka udana, ani kropli deszczu choć pogoda mówiła co innego zupełnie! Najpierw na Paprocany, potem na Pszczynę, Skoczów i Ustroń, skąd już rzut beret do Wisły było. Powrót pociągiem oczywiście



W drodze na Pszczynę


Zamek w Pszczynie


To już Wisła i Tomek się chwycił na zdjęcie nawet


Jezioro Czarne, jak widać pomimo ciepła resztki lodu/kry są jeszcze


  • DST 53.17km
  • Teren 20.60km
  • Czas 02:28
  • VAVG 21.56km/h
  • VMAX 39.50km/h
  • Sprzęt Krossidło
  • Aktywność Jazda na rowerze

Lasy Panewnickie oraz hałda w Rudzie Śląskiej

Poniedziałek, 15 kwietnia 2013 · dodano: 15.04.2013 | Komentarze 4

Dziś coś mnie natknęło by pośmigać w terenie więcej i się udało. Ustawka z Tomkiem o 16.30 pod Panoramą na Ligocie i rura na Starganiec skąd udajemy się okrężnie na hałdę w Rudzie Śląskiej. Chwila zabawy i pora się zmywać, później powrót też pod Panoramę gdzie się rozdzielamy, Ja mknę pod Spodek zrobić deal jeszcze, a Tomek do siebie na Piotrowice. Pod wieczór już tak ciepło nie jest jak w ciągu dnia i ubiór na letniaka nie działa, pora była wyciągnąć polar i nogawki.




Takie tam zdjęcia z naszych Lasów Panewnickich, hałda w Rudzie Śląskiej