Poniedziałkowe popołudnie!
Poniedziałek, 25 czerwca 2012
· Komentarze(2)
Miał być dziś dzień bez rowera, a wyszło jak wyszło- nie wytrzymałem, słabą mam tą wole! O 16.30 pod Mariackim z Zyziem się zgadałem i ot taki plan na dzisiaj powstał na Wesołą przez Murcki i Rolkostradę, a potem powrót przez Staw Janina na Giszu oraz odwiedziny u Karpika, gdzie to już Grzegorz i Gosia byli, potem jeszcze Devilek dołączył. Powrót z Ochojca od Karpika również przez Rolkostradę się odbył, gdzieś po drodze Zyzia zgubiłem, sam nie wiem gdzie.
Plan na dziś zrealizowany w 110%. Na Wesołej lasami były miejsca bardzo techniczne np. czerwony szlak podtopiony co potem się okazało nie przejezdny dla rowerzystów. Było spokojnie, tempo masakra, a i na sam koniec się okazuje, że w sensorze od licznika baterie muszę zmienić. Tuż pod samym domem odmówił posłuszeństwa
Plan na dziś zrealizowany w 110%. Na Wesołej lasami były miejsca bardzo techniczne np. czerwony szlak podtopiony co potem się okazało nie przejezdny dla rowerzystów. Było spokojnie, tempo masakra, a i na sam koniec się okazuje, że w sensorze od licznika baterie muszę zmienić. Tuż pod samym domem odmówił posłuszeństwa




