Kierunek Chrzanów

Wtorek, 12 maja 2020 · Komentarze(2)

Po pracy zachciało mi się prawie sety. Szybkie ogarnięcie własnej osoby i w drogę. Obieram kierunek Chrzanów, a dokładniej Kamieniołom Żelatowa. Tam Spółki zoo, czyli Gizma i Authoraka jeszcze nie widzieli więc kierunek jak widać słuszny. Miejsce odhaczone, foty żelazkiem zrobione to i można nazot naginać.

Na koniec jeszcze raz pochwalę Jaworzno za niektóre rowerówki, bo są zacne. Resztę traktuje jako absurd i chęć wciśnięcia ich na siłę gdzie może i są potrzebne, ale ich wykonanie jest albo na odwal się albo w ciągu Stop&Go.



Chrzanów, Kamieniołom Żelatowa



Takie klimaty to Ja rozumiem. Brawo Jaworzno

Mżawkowa pięćdziesiątka

Poniedziałek, 11 maja 2020 · Komentarze(2)

Do Tychów i nazot. W jedną przez Czułów, w drugą przez Murcki. Taka tam nijaka pięćdziesiątka. Miało być więcej i gdzie indziej, a wyszło jak wyszło. Tempo w końcu jakieś szybsze lecz dalej za wolne jak na mtb!

Z Olą

Niedziela, 10 maja 2020 · Komentarze(2)

Kolejny raz tempem żółwia, wolniej czasami też trzeba. Dobrze, że to wolniej dotyczy się tylko i wyłącznie lasów.


Czarnym w kierunku Zamościa


Żółtym w stronę Ligoty

Park Gródek + Laski

Sobota, 9 maja 2020 · Komentarze(12)
Uczestnicy

Pogoda zacna, grzechem byłoby jej nie wykorzystać. Tak więc ustawka o 10 pode mną, dosłownie pode mną. Hurra, raz w życiu miałem tak blisko. Chyba to nietypowe zjawisko nie prędko się powtórzy.

Plan na dziś był prosty, a mianowicie zaśmigać na Park Gródek w Jaworznie. Obkręcić dookoła i wrócić! Trasa jak trasa, płaska i nijaka. Niby wszystko jasne lecz jak zawsze Gizmo musiał po swojemu. Pożegnał się w Jaworznie i poleciał swoje. Kręcę najpierw na Luszowice niebieskim szlakiem, potem mini serpentynami do Elektrowni Siersza i przez Bukowno i Bolesławiec docieram do fajnej miejscowości nazwanej Laskami.

Chwila przerwy na foto oraz łyk wody i kręcę na odcinek terenowy. Standardowo lecę szlakiem rowerowym, ale dziś coś mnie wzięło na zabawę w piaskownicy. Na początku było fajnie szeroko, a potem droga się zawęziła i tyle by było z łatwej jazdy. Pojawiły się mniej wydeptane dukty, piasku przybyło, a do tego co ruszy mnie jakiś badyl trącał. Eh normalnie odcinek ma 2.7km, a mi wyszło 8.1km. Podsumowując 2km lekkiej piaskownicy, 4km mielenia w piachu i 2.1km łatwego szybkiego szutru.

Gdy już się wydostałem to stwierdziłem, że nie chce mi się już lecieć przez Niegowonice na Ogrodzieniec i wracać przez Klucze. Wybrałem opcję krótszą i poleciałem na Sikorkę i P3. No dobra prawie krótszą bo w Będzinie włączył mi się tryb podjazdu i zamiast typowej płaskości wybrałem podjazd pod Grodziec i powrót przez Bażantarnię i Wełnowiec.


Jaworzno, Park Gródek



Po lewej Góra Przygoń 354m - najwyższy punkt Jaworzna, a na wprost Elektrownia Siersza w Trzebini


Elektrownia Siersza i mini serpentyny


Są i Laski


Między Laskami, a Błędowem napotkałem niezłą piaskownicę, która zniszczyła tempo eh :(

Ponownie Hałda Wesoła

Piątek, 8 maja 2020 · Komentarze(7)

Wypad z cyklu skorupa przegania żółwia. Tym razem z Ewą i Olą, głównie po Lasach Murckowskich. Trochę błota na szlaku było, kolein i innych tam. Dziewczyny dzielnie walczyły i dały rady. Na deser dostały zacny widoczek z Hałdy Wesoła na całą rozległą panoramę Beskidu Małego, Beskidu Śląskiego i ledwo widocznego Beskidu Śląsko-Morawskiego. Potem jeszcze chwilę wspólnie i Ola leci do siebie, a My na Tychy. W Tychach chwila rozmowy, Ewa 3 krokami do siebie, a Ja do siebie. Od tego momentu włączył mi się tryb zapierniczania i tak aż do samego końca. Myślę, że jakby było cieplej to o coś nocnego bym się pokusił ...


Zielono mi ...


Taki tam iglak

Tychy

Czwartek, 7 maja 2020 · Komentarze(1)

Taki tam wypad do tych Tychów ...


Urbanowice i skrót leśny


Kostuchna na prędkości

Jaworzno

Wtorek, 5 maja 2020 · Komentarze(5)

Co by tu skrobnąć? Sam nie wiem, bo w sumie nic ciekawego po drodze nie było. Nawiedziłem po raz n-ty Velostradę Jaworznicką, Imielin, podjazd ulicą Lędzińską w Murckach i na koniec końców D3S.


Murcki, ul. Leśników

DG + Będzin

Niedziela, 3 maja 2020 · Komentarze(14)

O dziwo na sucho, mimo iż wszędzie trąbili o opadach. Uff, czasami i mi szczęście dopisze. Skromnie i bez udziwnień; ino pętelka dookoła P3, podjazd pod Grodziec (55m upa) i powrót przez Bażantarnię.



P3


Bażantarnia

Bieruń + Murcki

Sobota, 2 maja 2020 · Komentarze(9)

Dzisiejszą zabawę fundują klimaty bieruńsko-murckowskie. Dużo płaskiego asfaltu, hałda i zacne błotko w lasach. Takie rozmaitości to Ja rozumiem. Ogólnie rzecz ujmując: zabawa była przednia!





Widok z hałdy. Tak, tak w Bieruniu też mają hałdy i zwą się one Paciorkowce


Hałda (ta najwyższa) i super łatwy zjazd


Authorak i wysokość 332


i efekt końcowy zabawy

Niemrawa setunia

Piątek, 1 maja 2020 · Komentarze(2)
Uczestnicy

Apetyt był na więcej lecz po drodze deszcz nas chwycił. I tyle by było z planów. Dobrze, że przynajmniej udało się przeczekać oberwanie chmury w suchym miejscu. Później to już się odechciało dalszych objazdów. Jarek poleciał do siebie, a mi się włączył tryb szwendanie i jakoś tak wyszło, że zrobiłem dodatkowe 25km. Udało się dwa razy odhaczyć wysokość 388m. Szkoda, że Jarek na szosie bo by się odhaczyło najwyższy punkt Wyżyny Śląskiej, czyli Górę Łubianki 398m.