Info

avatar Tu gizmo201 z miasteczka Katowice. Przeturlałem już 115567.88 kaemów oraz 15508.71 w terenie. Turlam się z średnią prędkością 23.31 km/h.
Czasami szybciej, czasami wolniej :P Więcej o mnie.

2023 button stats bikestats.pl 2022 button stats bikestats.pl 2021 button stats bikestats.pl 2020 button stats bikestats.pl 2019 button stats bikestats.pl 2018 button stats bikestats.pl 2017 button stats bikestats.pl 2016 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy gizmo201.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Sierpień, 2012

Dystans całkowity:1523.93 km (w terenie 233.70 km; 15.34%)
Czas w ruchu:62:28
Średnia prędkość:24.40 km/h
Maksymalna prędkość:57.10 km/h
Liczba aktywności:21
Średnio na aktywność:72.57 km i 2h 58m
Więcej statystyk
  • DST 47.11km
  • Teren 7.60km
  • Czas 01:55
  • VAVG 24.58km/h
  • VMAX 43.10km/h
  • Sprzęt Krossidło
  • Aktywność Jazda na rowerze

Po Katowicach w celu szukania napędu!

Wtorek, 14 sierpnia 2012 · dodano: 14.08.2012 | Komentarze 6

Oczywiście napęd nie dla mnie tylko dla Tomka, tak więc o 17.40 zgadujemy się na Dolinie 3 Stawów i lecimy do Ski Teama po owe części. Po przybyciu okazuje się, że mają kasetę i łańcuch odpowiedni, ale nie mają korby takiej jak chce Tomek.
W końcu pada propozycja by jechać do Biker Shopu na Placu Wolności, co też tak czynimy i jedziemy w tamtym kierunku.
Na miejscu okazuje się, że podobny problem ma miejsce i Tomek w granicach 5 stów się nie zmieści. Więc wybiera opcja kaseta deore + łańcuch sramowski P951 plus narzędzia potrzebne do korby i kasety jeszcze.
Później to już tylko powrót przez Rolkostradę i na Piotrowice, ale najpierw jeszcze na Ochojec do Kłosa po 2 duże chleby. W końcu coś trzeba jeść, a że jutro święto to Kłos o dziwo nie jest otwarty 24h tylko do 20, ledwo zdążamy przed zamknięciem. Potem każdy w swoją stronę już jedzie, Ja standardowo na Brynów i Rolkostradą do domku.





Katowice nocą


  • DST 15.96km
  • Czas 00:38
  • VAVG 25.20km/h
  • VMAX 42.40km/h
  • Sprzęt Krossidło
  • Aktywność Jazda na rowerze

Poranne przekazanie dokumentów!

Poniedziałek, 13 sierpnia 2012 · dodano: 13.08.2012 | Komentarze 0

Zimno i do tego wietrznie. Za oknem 11stopni, a Ja ruszam o 8.00 na BP na Paderwę by przekazać dokumenty z pracy bo potrzebne są więc nie pozostaje nic innego jak tylko jechać. Miał być szybki powrót, ale skusiłem się i pojechałem jeszcze na Dolinę 3 Stawów z Paderwy, potem jeszcze kawałkiem Brynów zahaczyłem i z powrotem znów Rolkostradą i do domku niestety.
Stwierdzam, że dalsza jazda sensu by nie miała w takim wietrze. Nie ma to jak jechać, a wiatr i tak cie hamuje i spowalnia :/
Może pod wieczór coś jeszcze wpadnie do worka z km :P


  • DST 73.21km
  • Teren 12.20km
  • Czas 02:51
  • VAVG 25.69km/h
  • VMAX 51.70km/h
  • Sprzęt Krossidło
  • Aktywność Jazda na rowerze

Miał być Zamek Lipowiec w Babicach, a z racji pogody była Trzebinia!

Niedziela, 12 sierpnia 2012 · dodano: 12.08.2012 | Komentarze 7

Heh co tu pisać, tak jak w tytule wycieczki.
Ilość osób cztery: Ja, Grzegorz, Tomek i Marcin. Plan był dotrzeć do Zamku Lipowiec w gminie Babice, ale plan szlak trafił i jak z Libiąża wyjeżdżaliśmy to nas burza z oberwaniem chmury złapała. Ponad pół godziny pod drzewem spędziliśmy lecz i tak cali mokrzy byliśmy, przemokliśmy do suchej nitki :/
Potem stacja BP w Chrzanowie i pytanie gdzie Dworzec PKP i odpowiedź pada, że dopiero w Trzebini jest możliwość powrotu do Katowic więc udajemy się na Trzebinie. Docieram na Dworzec PKP tuż przed kolejną falą deszczu, wsiadam do pociągu i oczywiście piknik sobie robimy. Czytać piwko paluszki, chipsy, itp. Wysiadamy w Katowicach gdzie to czekamy z Grzegorzem na pociąg do Świętochłowic dokąd udaje się Grzegorz po odczekaniu ponad godziny na peronie. Potem każdy w swoją stronę do domku mknie i tyle z wycieczki.
Powtórka wycieczki i zdobycie Zamku z pewności będzie bo tak to nie może zostać, żeby jechać i celu nie osiągnąć!


W drodze na Libiąż gdzie to zaraz nas oberwanie chmury chwyci


My na rynku w Trzebini. Takie miasteczko, a taki ładny rynek mają


W drodze na Dworzec w Trzebini, dosłownie ostatnie metry nas dzielą. Za chwilę lunęło konkretnie. Eh zdążyliśmy na szczęście



Takie tam na Dworcu PKP w Trzebini


Podróż pociągiem niezaplanowana ;/ Udało się jedziemy do Kato i to bez dłuższego oczekiwania na pociąg



Dla odmiany zachód Słońca w Katowicach na Dworcu PKP


  • DST 88.15km
  • Teren 6.20km
  • Czas 03:12
  • VAVG 27.55km/h
  • VMAX 46.60km/h
  • Sprzęt Krossidło
  • Aktywność Jazda na rowerze

Trening

Piątek, 10 sierpnia 2012 · dodano: 10.08.2012 | Komentarze 0

Na dziś w planach trening z kolegami co jeżdżą na szosach był. Na początek na Panewniki z Michałem jadę gdzie się zgadaliśmy z Łukaszem pod Simply o 17.00.
A więc tak jedziemy drogą Starganiec, potem na Podlesie i Mąkołowiec oraz Urbanowice i Jaroszowice w Tychach skąd udajemy się na Lędziny.
Chwila przerwy w Lędzinach przy netto i dalej ruszamy w trasę, tym razem na Imielin i Dziećkowice. Następnie końcówka treningu się zbliżała już i pozostało nam zaliczać jeszcze Wesołą gdzie to żegnamy Michała przy ulicy Adama skąd ma się udać na Giszowiec i Janów- tam mieszka. Chyba miał nas serdecznie już dosyć z powodu tempa jakie narzuciliśmy, pod koniec już znacznie odstawał od nas. Po chwili rozmowy My kierujemy się na Murcki gdzie to żegnam Łukasza, który udaje się na Panewniki, a Ja standardowo przez Janinę, Brynów i Rolkostradę do domku.


Uczestnicy wyprawy i oczywiście Ja, który to zdjęcie robił. Nie ma to jak dobry trening z dużą ilością podjazdów



Zachód Słoneczka na Dolinie 3 Stawów


  • DST 51.69km
  • Teren 1.00km
  • Czas 02:14
  • VAVG 23.14km/h
  • VMAX 40.50km/h
  • Sprzęt Krossidło
  • Aktywność Jazda na rowerze

Reklasowo na Rogoźnik z Becią

Środa, 8 sierpnia 2012 · dodano: 08.08.2012 | Komentarze 3

Trasa to: Katowice-> WPKiW-> Bytków-> Bańgów-> Dąbrówka Wielka-> Wojkowice-> Rogoźnik-> Dobieszowice-> Bobrowniki-> Dąbrówka Wielka-> Michałkowice-> Bytków-> WPKiW-> Załęże-> Centrum Kato i Dom

Brak zdjęć, brak opisu co tu opisywać. Monotonny asfalt był i cały 1km terenu tylko :( Napommnę, że po drodze jak wracałem to spotkałem przypadkowo Marcina, kurde zaś mnie zadziwił bo był bez bike'a po klocki hamulcowe w bikealterierze


Prawie tak słynny podjazd na Wojkowicach jak ulica Morcinka gdzie miał miejsce ten nieszczęśliwy wypadek Karpika


  • DST 83.88km
  • Teren 25.60km
  • Czas 03:20
  • VAVG 25.16km/h
  • VMAX 52.60km/h
  • Sprzęt Krossidło
  • Aktywność Jazda na rowerze

Na Dziećkowice z Grzegorzem

Wtorek, 7 sierpnia 2012 · dodano: 07.08.2012 | Komentarze 0

Ustawka początkowo miała mieć miejsce o 16.30 pod drewutnią, dzwonię o 15.37 do Grzegorza gdzie jest, a tu się okazuje, że na rynku w Kato. Tak więc szybko się zbieram i zgadujemy się za 10 minut pod Mariackim. Chwila rozmowy, wytyczanie trasy i ruszamy. Kierujemy się na drewutnie gdzie to czekamy na kogoś może się ktoś zjawi o tej 16.30. Nikt się nie zjawił więc ruszamy w stronę Lasów Murckowskich, pomysł mi wpadł do głowy by przez Murcki, Wesołą, Lędziny oraz Imielin dotrzeć nad zalew Dziećkowice. Tak też czynimy, mała przerwa na foto i piwko przy jeziorku i znów w drogę. Tym razem postanawiamy pojechać niebieskim szlakiem na Chełm Śląski, jak wiadomo u nas oznaczenie szlaków jest bardzo kiepskie tak więc wytyczamy swój własny szlak. Dobrze, że znałem rejony to obyło się bez gubienia. Lecimy na Lędziny ulicami Podłuże, Grzybowa, Rabinowa oraz Fredry. Następnie to już każdy może się domyślić, że wbijamy na czarny szlak, który prowadzi do Murcek, przez Giszowiec i ścieżką na Ochojec od Janiny kierujemy się na Brynów gdzie to się rozdzielamy. Ja standardowo wracam przez Rolkostradę, a Grzegorz przez Park Kościuszki oraz Gliwicką do siebie na Świętochłowice.
Dzięki za wypad, miło się jechało, z założenia lasu wyszło mniej niż chcieliśmy, odbijemy sobie to kiedyś indziej zapewne!
P.S. Coś noga zaczęła szybciej podawać po przejechaniu 50km, dziwne toż to to :O


Widok z zalewu Dziećkowice na nasze piękne góry


Początek zachodu Słońca w drodze na Lędziny z Chełma Śląskiego


Rozstaj dróg w Lasach Murckowskich, zdjątko zrobione tuż po podjeździe


A tutaj Grzegorz pokonując ostatnie dosłownie centymetry podjazdu


Wjazd na Brynów i oto taki piękny widoczek się uchwycił nawet


  • DST 17.89km
  • Czas 00:41
  • VAVG 26.18km/h
  • VMAX 39.80km/h
  • Sprzęt Krossidło
  • Aktywność Jazda na rowerze

Kawałkiem po Kato. Lepsze coś niż nic...

Poniedziałek, 6 sierpnia 2012 · dodano: 06.08.2012 | Komentarze 2

Pod wieczór wybrałem się na małe co nieco by było nie było, że dzisiaj żadne km nie wpadły, po wczorajszej absencji wręcz nie wypadało dziś również nic nie zakręcić korbą. Tak więc wybrałem się na początek na D3S, potem Brynów, następnie do centrum gdzie to uwieczniłem jak to się buduje nasz nowy wspaniały dworzec PKP. Stąd już powrót wojewódzką do domku.
P.S. Wiem skromny dystans, ale lepsze kilka km niż w ogóle nie kręcić nic korbą jak wiadomo!


Takie coś nam budują, a zwie się to Dworzec PKP


  • DST 111.37km
  • Czas 03:54
  • VAVG 28.56km/h
  • VMAX 53.50km/h
  • Sprzęt Krossidło
  • Aktywność Jazda na rowerze

Białe na czarnym, czyli asfaltem przez Śląsk

Sobota, 4 sierpnia 2012 · dodano: 04.08.2012 | Komentarze 4

Trasa to: Katowice-> Mikołów-> Łaziska Górne-> Orzesze-> Żory-> Rybnik-> Knurów-> Gliwice-> Zabrze-> Ruda Śląska-> Świętochłowice-> Chorzów-> Katowice

Razem z Marcinem, z którym spotkałem się o 12.30 pod spodkiem w Katowicach. Mamy zamiar zrobić objazdówkę po Śląsku. Obgadujemy trasę chwilę jak i ile jedziemy po czym ruszamy. Czym dalej kręcimy tym szybciej jakoś nam nogi podają tak, że lecąc DK81 nie schodzimy poniżej 35km/h. Potem za Rybnikiem robimy sobie krótką chwilę pod jakimś miejscowym sklepikiem, uzupełniamy płyny oraz planujemy jak dalej jedziemy, następny przystanek miał być dopiero i był w Gliwicach gdzie dłuższy postój miał miejsce. Całkiem ładne nam tempo wyszło nawet nie zamierzone takie jakieś. Jak do Gliwic dojechałem to tempo miałem średnią 29.1km/h szok, że aż tyle. Potem już tylko spadała i utrzymała się na poziomie 28.6km/h, dokładniejsza średnia wyliczona przez BS to 28.56km/h. Dzięki Devil za jazdę, całkiem zacnie się jechało! Trasa to rekord świata, można było jeszcze szybciej, ale po co...




Kilka zdjątek z rynku w Gliwicach.


  • DST 69.63km
  • Teren 10.50km
  • Czas 02:49
  • VAVG 24.72km/h
  • VMAX 43.80km/h
  • Sprzęt Krossidło
  • Aktywność Jazda na rowerze

Jeziorko Chechło-Nakło

Piątek, 3 sierpnia 2012 · dodano: 03.08.2012 | Komentarze 1

Plan na dziś to wycieczka na Chechło i tamtejsze jeziorko.
Na spotkanie z Andrzejem na 10.00 do Parku Chorzowskiego pod wejście boczne do zoo, szybka organizacja gdzie jedziemy oraz jak i już ruszamy. Trasa nas wiedzie przez Bytków, Michałkowice, Dąbrówkę Wielką, Wojkowice, Bobrowniki, Dobieszowice, Wymysłów i od Świerklaniec najpierw zielonym szlakiem, a potem niebieskim do celu się zbliżamy powoli. Chwila odpoczynku nad jeziorkiem, a konkretniej chwila w ponad godzinę się przerodziła, potem już powrót tylko nas czekał. I tak wracamy przez Kozłową Górę, Lipkę, Brzozowice-Kamień, Brzeziny Śląskie, Dąbrówkę Wielką, Bańgów, Wełnowiec, Koszutkę i Bogucice. Żegnamy się na końcu ulicy Markiefki, Andrzej jedzie na Wesołą do siebie, a Ja do siebie.
P.S. Trasa, która była do pokonania wydawała się nam dłuższa niż w rzeczywistości się okazała.



Jeziorko Chechło-Nakło


  • DST 81.68km
  • Teren 24.40km
  • Czas 03:20
  • VAVG 24.50km/h
  • VMAX 45.90km/h
  • Sprzęt Krossidło
  • Aktywność Jazda na rowerze

Paprocany

Czwartek, 2 sierpnia 2012 · dodano: 02.08.2012 | Komentarze 3

Najpierw na spotkanie na 14.00 na Ochojcu przy ulicy Szenwalda z Eweliną.
Miała być Pszczyna, a wyszły tylko Paprocany, coś nam nogi nie podawały zbytnio.
Tak więc udajemy się z miejsca spotkania na Murcki, potem Lędziny i na Tychy. Z Zamościa w Lędzinach śmigamy na Jaroszowice, Urbanowice i na Cielmice, tutaj pada decyzja, że jedziemy na Paprocany i nikaj dalej. Tak też postąpiliśmy i nad jeziorkiem Paprocańskim chwila postoju i znów w drogę. Tym razem droga powrotna wiodła przez Żwaków, Wilkowyje, Mąkołowiec, Podlesie, Zarzecze i na Stargańcu odbijamy na Ligotę skąd już rzut beretem na Słupską mamy. Żegnam się z Eweliną i po drodze myślę jak tu ominąć Muchowiec bo ponoć już nie przejezdny jest z powodu off festiwalu, więc powrót przez Park Kościuszki zaplanowałem sobie. I tak do domku przez PK, ulicami Marii Skłodowskiej-Curie, PCK, Powstańców, Wita Stwosza, Kochanowskiego, Wojewódzką oraz Francuską i Warszawską docieram


Ostatnio jak byliśmy w Lipcu to tłumy były, a teraz pustkami świeci plaża na Paprocanach