Na Dziećkowice z Grzegorzem

Wtorek, 7 sierpnia 2012 · Komentarze(0)
Ustawka początkowo miała mieć miejsce o 16.30 pod drewutnią, dzwonię o 15.37 do Grzegorza gdzie jest, a tu się okazuje, że na rynku w Kato. Tak więc szybko się zbieram i zgadujemy się za 10 minut pod Mariackim. Chwila rozmowy, wytyczanie trasy i ruszamy. Kierujemy się na drewutnie gdzie to czekamy na kogoś może się ktoś zjawi o tej 16.30. Nikt się nie zjawił więc ruszamy w stronę Lasów Murckowskich, pomysł mi wpadł do głowy by przez Murcki, Wesołą, Lędziny oraz Imielin dotrzeć nad zalew Dziećkowice. Tak też czynimy, mała przerwa na foto i piwko przy jeziorku i znów w drogę. Tym razem postanawiamy pojechać niebieskim szlakiem na Chełm Śląski, jak wiadomo u nas oznaczenie szlaków jest bardzo kiepskie tak więc wytyczamy swój własny szlak. Dobrze, że znałem rejony to obyło się bez gubienia. Lecimy na Lędziny ulicami Podłuże, Grzybowa, Rabinowa oraz Fredry. Następnie to już każdy może się domyślić, że wbijamy na czarny szlak, który prowadzi do Murcek, przez Giszowiec i ścieżką na Ochojec od Janiny kierujemy się na Brynów gdzie to się rozdzielamy. Ja standardowo wracam przez Rolkostradę, a Grzegorz przez Park Kościuszki oraz Gliwicką do siebie na Świętochłowice.
Dzięki za wypad, miło się jechało, z założenia lasu wyszło mniej niż chcieliśmy, odbijemy sobie to kiedyś indziej zapewne!
P.S. Coś noga zaczęła szybciej podawać po przejechaniu 50km, dziwne toż to to :O


Widok z zalewu Dziećkowice na nasze piękne góry


Początek zachodu Słońca w drodze na Lędziny z Chełma Śląskiego


Rozstaj dróg w Lasach Murckowskich, zdjątko zrobione tuż po podjeździe


A tutaj Grzegorz pokonując ostatnie dosłownie centymetry podjazdu


Wjazd na Brynów i oto taki piękny widoczek się uchwycił nawet

Komentarze (0)

Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!