Wpisy archiwalne w miesiącu

Maj, 2020

Dystans całkowity:1494.20 km (w terenie 266.40 km; 17.83%)
Czas w ruchu:62:46
Średnia prędkość:23.81 km/h
Maksymalna prędkość:50.90 km/h
Suma podjazdów:6417 m
Liczba aktywności:21
Średnio na aktywność:71.15 km i 2h 59m
Więcej statystyk

Ponownie Tychy

Środa, 13 maja 2020 · Komentarze(5)

Nic specjalnego, Tychy trochę inaczej niż zwykle.


Authorak i uśmiechnięte drzewo


Kapcie czekające na założenie

Kierunek Chrzanów

Wtorek, 12 maja 2020 · Komentarze(2)

Po pracy zachciało mi się prawie sety. Szybkie ogarnięcie własnej osoby i w drogę. Obieram kierunek Chrzanów, a dokładniej Kamieniołom Żelatowa. Tam Spółki zoo, czyli Gizma i Authoraka jeszcze nie widzieli więc kierunek jak widać słuszny. Miejsce odhaczone, foty żelazkiem zrobione to i można nazot naginać.

Na koniec jeszcze raz pochwalę Jaworzno za niektóre rowerówki, bo są zacne. Resztę traktuje jako absurd i chęć wciśnięcia ich na siłę gdzie może i są potrzebne, ale ich wykonanie jest albo na odwal się albo w ciągu Stop&Go.



Chrzanów, Kamieniołom Żelatowa



Takie klimaty to Ja rozumiem. Brawo Jaworzno

Mżawkowa pięćdziesiątka

Poniedziałek, 11 maja 2020 · Komentarze(2)

Do Tychów i nazot. W jedną przez Czułów, w drugą przez Murcki. Taka tam nijaka pięćdziesiątka. Miało być więcej i gdzie indziej, a wyszło jak wyszło. Tempo w końcu jakieś szybsze lecz dalej za wolne jak na mtb!

Z Olą

Niedziela, 10 maja 2020 · Komentarze(2)

Kolejny raz tempem żółwia, wolniej czasami też trzeba. Dobrze, że to wolniej dotyczy się tylko i wyłącznie lasów.


Czarnym w kierunku Zamościa


Żółtym w stronę Ligoty

Park Gródek + Laski

Sobota, 9 maja 2020 · Komentarze(12)
Uczestnicy

Pogoda zacna, grzechem byłoby jej nie wykorzystać. Tak więc ustawka o 10 pode mną, dosłownie pode mną. Hurra, raz w życiu miałem tak blisko. Chyba to nietypowe zjawisko nie prędko się powtórzy.

Plan na dziś był prosty, a mianowicie zaśmigać na Park Gródek w Jaworznie. Obkręcić dookoła i wrócić! Trasa jak trasa, płaska i nijaka. Niby wszystko jasne lecz jak zawsze Gizmo musiał po swojemu. Pożegnał się w Jaworznie i poleciał swoje. Kręcę najpierw na Luszowice niebieskim szlakiem, potem mini serpentynami do Elektrowni Siersza i przez Bukowno i Bolesławiec docieram do fajnej miejscowości nazwanej Laskami.

Chwila przerwy na foto oraz łyk wody i kręcę na odcinek terenowy. Standardowo lecę szlakiem rowerowym, ale dziś coś mnie wzięło na zabawę w piaskownicy. Na początku było fajnie szeroko, a potem droga się zawęziła i tyle by było z łatwej jazdy. Pojawiły się mniej wydeptane dukty, piasku przybyło, a do tego co ruszy mnie jakiś badyl trącał. Eh normalnie odcinek ma 2.7km, a mi wyszło 8.1km. Podsumowując 2km lekkiej piaskownicy, 4km mielenia w piachu i 2.1km łatwego szybkiego szutru.

Gdy już się wydostałem to stwierdziłem, że nie chce mi się już lecieć przez Niegowonice na Ogrodzieniec i wracać przez Klucze. Wybrałem opcję krótszą i poleciałem na Sikorkę i P3. No dobra prawie krótszą bo w Będzinie włączył mi się tryb podjazdu i zamiast typowej płaskości wybrałem podjazd pod Grodziec i powrót przez Bażantarnię i Wełnowiec.


Jaworzno, Park Gródek



Po lewej Góra Przygoń 354m - najwyższy punkt Jaworzna, a na wprost Elektrownia Siersza w Trzebini


Elektrownia Siersza i mini serpentyny


Są i Laski


Między Laskami, a Błędowem napotkałem niezłą piaskownicę, która zniszczyła tempo eh :(

Ponownie Hałda Wesoła

Piątek, 8 maja 2020 · Komentarze(7)

Wypad z cyklu skorupa przegania żółwia. Tym razem z Ewą i Olą, głównie po Lasach Murckowskich. Trochę błota na szlaku było, kolein i innych tam. Dziewczyny dzielnie walczyły i dały rady. Na deser dostały zacny widoczek z Hałdy Wesoła na całą rozległą panoramę Beskidu Małego, Beskidu Śląskiego i ledwo widocznego Beskidu Śląsko-Morawskiego. Potem jeszcze chwilę wspólnie i Ola leci do siebie, a My na Tychy. W Tychach chwila rozmowy, Ewa 3 krokami do siebie, a Ja do siebie. Od tego momentu włączył mi się tryb zapierniczania i tak aż do samego końca. Myślę, że jakby było cieplej to o coś nocnego bym się pokusił ...


Zielono mi ...


Taki tam iglak

Tychy

Czwartek, 7 maja 2020 · Komentarze(1)

Taki tam wypad do tych Tychów ...


Urbanowice i skrót leśny


Kostuchna na prędkości

Jaworzno

Wtorek, 5 maja 2020 · Komentarze(5)

Co by tu skrobnąć? Sam nie wiem, bo w sumie nic ciekawego po drodze nie było. Nawiedziłem po raz n-ty Velostradę Jaworznicką, Imielin, podjazd ulicą Lędzińską w Murckach i na koniec końców D3S.


Murcki, ul. Leśników

DG + Będzin

Niedziela, 3 maja 2020 · Komentarze(14)

O dziwo na sucho, mimo iż wszędzie trąbili o opadach. Uff, czasami i mi szczęście dopisze. Skromnie i bez udziwnień; ino pętelka dookoła P3, podjazd pod Grodziec (55m upa) i powrót przez Bażantarnię.



P3


Bażantarnia

Bieruń + Murcki

Sobota, 2 maja 2020 · Komentarze(9)

Dzisiejszą zabawę fundują klimaty bieruńsko-murckowskie. Dużo płaskiego asfaltu, hałda i zacne błotko w lasach. Takie rozmaitości to Ja rozumiem. Ogólnie rzecz ujmując: zabawa była przednia!





Widok z hałdy. Tak, tak w Bieruniu też mają hałdy i zwą się one Paciorkowce


Hałda (ta najwyższa) i super łatwy zjazd


Authorak i wysokość 332


i efekt końcowy zabawy