Obóz Auschwitz w Brzezince
Niedziela, 12 listopada 2017
· Komentarze(2)
Miało być nic nie jeżdżone, a jednak wyszło inaczej. Częstsze przerwy i kolano daje rady, chyba potrzebuje typowo spokojnie jazdy i przerw co 10,15km jazdy. No dobra od początku ...
Dziś typowy spontan wyszedł, rano się zgaduje z Andrzejem by coś pojeździć. Jego pomysł to Ogrodzieniec lub Oświęcim, z racji że kolana nie chce przeciążać pada na Jeziorko Łysina i obóz Auschwitz w Brzezince. Tempo typowo by pogadać, nikomu się nigdzie nie śpieszyło, a trasa taka by jak najbardziej płasko było jak się da heh. Wiatr mniejszy niż wczoraj zdecydowanie to i znacznie się komfort jazdy poprawił. No i dla odmiany dziś Authorakiem się śmigało!


Obóz Auschwitz w Brzezince

Pytanie skąd Ja to właściwie wyjeżdżam hmm

1 z 4 malutkich hałdek w Bieruniu