Z Eweliną na Jeziorko Łysina w Bieruniu

Niedziela, 15 lipca 2012 · Komentarze(2)
Miała być przerwa od bike'a po wczorajszych harcach do Lublińca i znów zwyciężyła cykloza nade mną. Więc tak: na 12.30 na Zadole po Ewelinę i śmigamy najpierw na Piotrowice, Ochojec, Murcki, Lędziny i do celu na jeziorko Łysina w Bieruniu. Potem przerwa na Desperadosa i zaś w drogę, tym razem wybieramy powrót przez Tychy: Jaroszowice i Wygorzele, potem Kostuchna i Podlesie aż do Stargańca. Myślimy sobie mało mamy więc pętelka na Starą Kuźnię i z powrotem na Starganiec. Chwila odpoczynku no i teraz ruszamy już na Ligotę i Zadole, gdzie to odstawiam prawie pod sam dom Ewelinę, a Ja standardowo ulicą Kłodnicką na Brynów i Rolkostradę aż do domku.
Dzięki za wypad, bardzo przyjemnie się jechało, musimy to powtórzyć znowu


Jeziorko Łysina w Bieruniu


A oto uczestnicy wycieczki: Giant Talon 3 i Kross A2


To już Starganiec. Udało mi się przypadkiem Ewelinę chwycić w kadrze

Komentarze (2)

Trochę żałuję, że nie mogłem się z wami wybrać, niestety miałem inne obowiązki.

amiga 08:15 poniedziałek, 16 lipca 2012

O proszę, widzę, że koleżankę wyciągnąłeś na wypad i to wcale nie taki mały.

Pozdro ;)

devilek 22:31 niedziela, 15 lipca 2012
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!