Pagóry Jaworznickie
Oczywiście wyjazd dla zdrowia psychicznego, co by nie było. Nigdzie daleko tylko po lokalnej dzielni, i tak w sumie bez pomysłu wpadły Pagóry Jaworznickie do worka.
Lubię te klimaty dlatego, iż Jaworzno to miasto, które faktycznie ma ścieżki rowerowe z prawdziwego zdarzenia, na których nie trzeba walczyć o życie i z reguły są bezkolizyjne. Takie ściechy to Ja rozumiem i popieram: są mega szybkie, mają zacny asfalty i do tego są dobrze przemyślane pod względem ich usytuowania. Inne miasta powinny brać przykład, a nie robić ścieżki z czapy, które nie mają żadnego sensu. Najlepszym tego przykładem są Katowice, Chorzów i Mysłowice. Ale żeby nie było kolorowo, to Jaworzno też buble tworzy, ale nie tak widoczne jak w innych miastach.
Zostawmy Jaworzno i przejdźmy do warunków jazdy. Te były w miarę dobre lecz brakuje mi tych +25 stopni na termorurce by czuć się komfortowo. Z plusów należy nadmienić puste jezdnie oraz znacznie mniejszą ilość debili i miszczów kierownicy. Oby tak zostało na stałe. No dobra wiem, że to nie możliwie i chwilowe tylko, ale dobre i to!
Może i na drogach pusto, ale za to przy sklepach to istna parodia, niezłe zbiorowiska ludzi się tworzą. W niektórych tak duże, że ciężko policzyć. Nasz rząd to istna hipokryzja, wprowadzili "przepis" taki, że oblężenie na parkingach w oczekiwaniu na możliwość zrobienia zakupów jest tak duże, że kwalifikuje się w niektórych przypadkach pod małą imprezę masową. <Śmiech>

Ahoy wszystkim tu zaglądającym i nie tylko



Jaworzno, wg mnie najlepsze miasto dla rowerzystów