Zamek Lipowiec
Poniedziałek, 12 listopada 2018
· Komentarze(7)
Ustawka o
Na zamku dłuższa przerwa, każdy miał inną wizję odpoczynku. Mnie posiało na basztę zamkową gdzie po wdrapaniu się moim oczom ukazały się Taterki. W takich okolicznościach nie pozostało mi nic innego jak wyciągnąć żelazko i pstryknąć foto. Po obfoceniu okolicznego landschaftu wracam do kompanów podróży. Wracam, a tu dowiaduje się, że nie było mnie prawie 30 minut. No nic jeszcze chwilę siedzimy i zbieramy się w drogę powrotną.
Na powrocie zahaczamy jeszcze o Balaton w Trzebini, następnie kręcimy przez Luszowice i Balin w kierunku Jaworzna gdzie nieznajomy tak jak się pojawił tak też niespodziewanie zniknął. Nam zostaje tylko przelecieć przez Velostradę oraz Dąbrowę Narodową i na Niwce się rozdzielić, gdzie Andrzej leci do siebie, a Ja do siebie.
Napomnę jeszcze, że w Balinie znalazłem zajączka na szosie. Czasami fajnie tak komuś posiedzieć na plecach i jechać tempem "pro" szosowca, który uważa że tempo 40+ jest tylko i wyłącznie dla szosówek.

Niebo ...


Zamek Lipowiec i widok na Taterki. Tam gdzieś po lewej są!


Authorak i Zachód Słońca na Szopienicach