Ołowiane chmurki na horyzoncie, czyli kierunek Ogrodzieniec
Niedziela, 24 czerwca 2018
· Komentarze(1)
Budzę się rano i pierwsza myśl to dziś mamy niedzielę czy może sobotę. Wszystko przez ten nocny do Bohumina, ale od początku. Po ogarnięciu śniadania wyglądam za okno, a tu niespodzianka słońce świeci więc gdzieś by się można ruszyć. Pomysł zrodził się na Podzamcze i tamtejszy Zamek Ogrodzieniec.
Wyruszam po 9 i kieruje się standardowo na Będzin oraz wałami nad Przemszą na Pogorię IV. Tu następuje chwilka przerwy na obfocenie Authoraka na tle ołowianych chmurek i śmigam dalej co by tu czasu nie tracić! Potem kręcę przez zadupia dąbrowskie, Łazy, Rokitno Szlacheckie no i witam się z Gminą Ogrodzieniec. Szybkie przywitanie i pora na główny cel mego programu, czyli Zamek Ogrodzieniec. Fota z najlepszego jak dla mnie miejsca, chwila przerwy oraz rzut oka na mapę i w drogę.
Jakoś tak tknęło mnie trochę jeszcze popagórkować po Jurze więc obieram kierunek Ryczów. Kilka podjazdów się trafiło, znane to i łatwo odhaczone. Następnie jadę do Chechła zobaczyć Pustynię Błędowską z punktu widokowego Dąbrówka. Miała być fota, ale jej nie będzie bo widok nijaki.
Od tego momentu zaczynam się kierować w stronę domku. Jadę obok słynnego wielbłąda, potem Błędów, Tucznawa, zaś Pogoria IV, Będzin i żeby nie powielać trasy zbyt dużo wybieram opcję Czeladź i powrót tamtejszymi dziurami do bazy.

Ołowiane chmurki i Jegomość Authorak. Pogoria IV

Zamek Ogrodzieniec. Według mnie z tej strony najlepiej się prezentuje