Info

avatar Tu gizmo201 z miasteczka Katowice. Przeturlałem już 115567.88 kaemów oraz 15508.71 w terenie. Turlam się z średnią prędkością 23.31 km/h.
Czasami szybciej, czasami wolniej :P Więcej o mnie.

2023 button stats bikestats.pl 2022 button stats bikestats.pl 2021 button stats bikestats.pl 2020 button stats bikestats.pl 2019 button stats bikestats.pl 2018 button stats bikestats.pl 2017 button stats bikestats.pl 2016 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy gizmo201.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 109.58km
  • Teren 8.10km
  • Czas 05:07
  • VAVG 21.42km/h
  • VMAX 42.90km/h
  • Temperatura 9.0°C
  • Podjazdy 795m
  • Sprzęt Authorak
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Nocny do Bohumina

Piątek, 22 czerwca 2018 · dodano: 23.06.2018 | Komentarze 1


Bohumin i ognisko nocą czemu nie? Geneza wypadu tworzyła się od zeszłego wypadu na Lubliniec. I tak w składzie Marcin, Marcin i Ja ruszamy o 20 spod Panoramy w Ligocie. Początkowo kierujemy się na Mikołów i Orzesze, gdzie chcemy zdążyć przed zamknięciem Biedronki by zrobić zakupy na ognisko. Udaje się, zaopatrzeni ruszamy w dalszą część trasy.

Następnie kierunek Rybnik, Niedobczyce, Radlin i Pszów. Przed samym Pszowem następuje nie miła niespodzianka w postaci spotkania policji i upomnienia za załatwianie potrzeby fizjologicznej pod jakimś tam ogrodzeniem. Po tej jakże ciekawej sytuacji jedziemy dalej. Od tej chwili misja poszukiwanie miejsca na ognisko. Znajdujemy je po wielkich trudach w pobliżu Bukowa przy fajnym zespole stawów. Szybkie ogarnięcie drewna i można odpalać ...

Posileni, napojeni więc pora jechać na główny cel, czyli wieżę widokową na meandrach Odry. Nie powiem, ognisko miało moc tak dużą, że spędziliśmy przy nim dobre 3h. Co dobre szybko się kończy!

Potem dość sprawnie przedzieramy się przez Krzyżanowice, Hat w Czechach, Rudyszwałd oraz Zabełków i zostaje jeszcze do pokonania tylko krótki odcinek szlakiem po płytach betonowych. Obfocenie wieży z dołu, z góry no i niestety w tym momencie trip nocny przeradza się w trip dzienny. O 4.36 na dobre dzień się zaczyna.

Po odhaczeniu głównego punktu naszego programu artystycznego pozostaje jedyny właściwy kierunek, czyli Bohumin. Dlaczego tam? Ano bo był zamiar pobłąkać się po nim. Zamiar był dobry lecz pogoda stwierdziła, że tym razem zafunduje nam orzeźwienie z nieba. No nic wypad i tak wyszedł zacnie.

Pomysł miałem na powrót na kole do domu, ale mocny deszcz skutecznie mnie zniechęcił! Powrót z Bohumina zamiast na kole odbył się pociągiem, który chyba zagubił się w własnej czasoprzestrzeni. 75km w 1:59h, nie ma to tamto istny ekspres.






Wieża Widokowa Graniczne Meandry Odry. Sorki za jakość, tak to jest jak żelazkiem się robi zdjęcia



Komentarze
Lapec
| 22:28 sobota, 23 czerwca 2018 | linkuj Dzięki za przewodnictwo, towarzystwo i godną relację :)
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!