Forma siedzi, ale swoje zrobiłem. I tak start Żywiec, meta Bielsko. A co pośrodku? Same słodkości: Przełęcz Koniakowska 766m, Ochodzita 895m, Trójstyk PL-CZ-SK 554m, Kubalonka 761m, Salmopol 934m. Nic dodać, nic ująć!
Tempo lajt! Od początku wiedziałem, że takie będzie. Ostatnio same trzepaki eh! Warunki fajne, nawet Tatry udało się uchwycić (foto nr 4)! Żelazko rulez!
A jak otworzą granice plan jest prosty. 3 setka! Gdzie? Start Żywiec, meta Tarnów. Po drodze Przełęcz Glinne, Namestovo, Chochołów, Nowy Targ, Przełęcz Osice, Nowy Sącz i Krynica Zdrój ...
Niby płasko, a ponoć 21 procentów na tym fragmencie jest :)
Na dzień dobry z błotnikiem się przeprosiłem! Później miało być lepiej, ale nie było! Forma dosłownie w domu została, od samego początku chęci i sił do jazdy nie było. Dobrze, że pogoda się zlitowała i dała co nieco pokręcić! Ogólnie przez całą drogę zastanawiałem się co jest wolniejsze żółw czy ślimak, i co bardziej do mnie pasuje ... Jednak leniwiec (ślimak 15cm na min., leniwiec 2-4m na min., a żółw gigant 2km/h)
Gdyby nie te zielone drzewa to bym powiedział, że jesień mamy! Prawie sto! Kawałek opolskiego! Wersja leniwiec+ lajt! Gizmo nie zapier$#&%!
Kolejny Trzepak Popracowy, tym razem krakowski! Takie temperatury to Ja rozumiem! Po lekku i do przodu! "junk miles"
Ps. Ciągle czekam na coś sensownego i z klasą; a tu ciągle te oklepane trasy. Nie znoszę być jak wszyscy, bez polotu bez wyobraźni i bez dobrego upa! i bez dobrego widoku!
Wczoraj powoli, dziś wolniej, ciekawe co będzie jutro ... Brr jak zimno, gdzie ta wiosna. A wiem gdzie! We Francji się panoszy, a do nas nie raczy przyjść. Niech się wstydzi!
Wypizgany na hałdzie i zhamowany na zjeździe. Co lepsze spadek zacny bo z 354m na 234m i do tego asfalt! Dziwne te warunki jak na prawie maj. Gdzie te temperatury dwucyfrowe i ta obiecana zieleń? Szarość jest ble!
Posiało mnie Zamek Tenczyn, Kraków, Mikluszowice (cel) i na Bochni skończyłem. Tempo asfalt 27-34. Od nowa uczę się równomierności. Swoje zapędy hamować musiałem, i nie tylko swoje lecz też Authoraka, który lubi zapinkalać jak mało kto! Kilka fot po drodze strzelonych żelazkiem i powrót cugiem w mega korzystnej cenie (najlepszy bonus od PKP S.A.).
Wypad fajny, no i złoty pięćdziesiąt wpadło do worka. Tempo wolniejsze niż być powinno, ale taki był zamysł by wykorzystać ino 40% siebie i kręcić w przedziale jak wyższej.