Wpisy archiwalne w miesiącu

Kwiecień, 2015

Dystans całkowity:650.35 km (w terenie 117.00 km; 17.99%)
Czas w ruchu:28:33
Średnia prędkość:22.78 km/h
Maksymalna prędkość:58.10 km/h
Liczba aktywności:13
Średnio na aktywność:50.03 km i 2h 11m
Więcej statystyk

Lędziny na kadencji

Niedziela, 5 kwietnia 2015 · Komentarze(8)
A jednak dalej umiem jeździć na mocnej kadencji i niskich przełożeniach.
Trochę wysiłku to kosztuje, ale zsiadając z rumaka dalej by się chciało kręcić tylko czas na to już nie pozwala. Dziś skutecznie odpierałem napory wmordewindu, zaś wygrał bo spowalaniał i do rekordu przejazdu tej trasy aż 21 minut brakło :/

Wypad do Łazisk na hałdę tą ciut mniejszą

Sobota, 4 kwietnia 2015 · Komentarze(1)
Uczestnicy
Dziś przyszedł czas by się przejechać na południe po wczorajszej jeździe na północ. Tempo dziś to totalny relaks, przysłowiowe piknikowe w moim wykonaniu.
Pomysłów miałem mnóstwo gdzie to nie jechać, ale w końcu wypadło by się udać na dawno nie widzianą hałdę w Łaziskach tą mniejszą.

I tak klucząc przez Ligotę, Zarzecze, Podlesie, Wilkowyje i Wyry docieram do niej. Tu 5min na ofocenie tej drugiej większej hałdy i rura zjazdem na dół, niezłe błotko, trochę driftem i banan na twarzy się pojawił. Ludzie z kościoła idąc poświęcić koszyki patrzyli skąd on wyjechał- malował się u nich grymas przecież nie wypada!

Ale cóż dalej przez Wierzysko i ląduje na rynku w Mikołowie. Potem to już powrót do domku przez Starganiec i ponownie Ligotę, gdzie na 57 km przy wjeździe na D3S przy Brynowie Lapcia spotykam. Kusi czy piwko, a jak w końcu trzeba się połamać chlebem powszednim. I tak na garażach na Brynowie zlatuje godzinka z hakiem. Następnie bez spiny przez Park Kościuszki do domku na pyszny żurek, który to już na mnie czekał :O


Widok z hałdy na hałdę, Łaziska


Brynów i ofocenie cugu

Dorotka + D3S

Piątek, 3 kwietnia 2015 · Komentarze(7)
Dziś wreszcie okienko pogodowe pozwoliło w cywilizowany sposób coś pośmigać.
Tak jakoś zaniosło mnie na Dorotkę, a na sam koniec jeszcze odwiedziłem Dolinę 3 Stawów i Muchowiec.
Fajnie się jeździło tylko ten wmordewind hamujący, jak na takie warunki to jest zadowolony z tempa przejazdu.



Dorotka