Wpisy archiwalne w miesiącu

Listopad, 2012

Dystans całkowity:692.97 km (w terenie 150.20 km; 21.67%)
Czas w ruchu:29:15
Średnia prędkość:23.69 km/h
Maksymalna prędkość:47.50 km/h
Liczba aktywności:12
Średnio na aktywność:57.75 km i 2h 26m
Więcej statystyk

Zalew Sosina

Sobota, 3 listopada 2012 · Komentarze(15)
Zbiórka: Kościół Mariacki godzina 12.00
Lista startowa: Marcin i Ja
Trasa: Katowice-> Stawiki w Szopienicach-> Trójkąt Trzech Cesarzy-> Fashion House-> Jaworzno-> Zalew Sosina-> Sodowa Góra-> Szczakowska-> Dąbrowa Narodowa-> Brzezinka-> Larysz-> Morgi-> Wesoła-> Giszowiec-> Brynów-> D3S-> Katowice
Na początku na TTC czerwony szlakiem Dawnego Pogranicza, potem przy Fashion Housie singielek aż do ulicy Wojska Polskiego w Jaworznie, potem centrum Jaworzna i żółtym szlakiem na Sosinę. Następnie chwila odpoczynku i zaś w drogę, tu pomieszaliśmy trochę i tak czerwono-zielono-żółto-czarnym szlakiem docieramy do Dąbrowy Narodowej w Jaworznie. Tu się rozdzielamy z Devilem- mówi, że go nogi bolą i nie leci żadnym terenem, ma być płasko i tyle więc jedzie DK79 na Katowice, a Ja swoimi ścieżkami na Mysłowice oraz Osiedle Adama i Staw Janina na Giszowcu. Stąd już chwila i jestem na D3S i mknę do domu już. Trochę podjazdów się zrobiło w drodze na Morgi.



Katowice i zmiany


Taki tam singielek w drodze na Jaworzno


Zalew Sosina

Błotnie-deszczowo

Piątek, 2 listopada 2012 · Komentarze(3)
Po tygodniowej przerwie wreszcie trzeba było i się zebrać w sobie oraz gdzieś pojechać w końcu. Pogoda z rana bardzo dobra więc kierunek na początek w odwiedziny do Marcina na Piotrowice przez D3S oraz Lasy Ochojeckie. Potem na Murcki i z Murcek lasami znów Ochojeckim, potem na Brynów, D3S i domu już.
Na początku było błoto potem deszcz i tak wszystkiego po trochu uświadczyłem dzisiaj, coś trudno mi się jechało, ale jak zdjąłem czapkę wszystko zrozumiałem dlaczego; wiatr całkowicie szybszą jazdę utrudniał. Tam gdzie normalnie prawie na odcięciu lecę tak dziś było to zupełnie nie możliwe! A do tego ciągłe uczucie jakby na kapciu jechał, ale po zbadaniu koła stwierdzam, że twarde jak kamień,
a uczucie jak było tak zostało


Wjazd do lasu od ul.św Huberta. Jak widać pogoda zmienna jest i nie przewidywalna. Rano słońce potem deszcz, ale tak to bywa, w końcu jesień mamy