Błotnie-deszczowo
Piątek, 2 listopada 2012
· Komentarze(3)
Po tygodniowej przerwie wreszcie trzeba było i się zebrać w sobie oraz gdzieś pojechać w końcu. Pogoda z rana bardzo dobra więc kierunek na początek w odwiedziny do Marcina na Piotrowice przez D3S oraz Lasy Ochojeckie. Potem na Murcki i z Murcek lasami znów Ochojeckim, potem na Brynów, D3S i domu już.
Na początku było błoto potem deszcz i tak wszystkiego po trochu uświadczyłem dzisiaj, coś trudno mi się jechało, ale jak zdjąłem czapkę wszystko zrozumiałem dlaczego; wiatr całkowicie szybszą jazdę utrudniał. Tam gdzie normalnie prawie na odcięciu lecę tak dziś było to zupełnie nie możliwe! A do tego ciągłe uczucie jakby na kapciu jechał, ale po zbadaniu koła stwierdzam, że twarde jak kamień,
a uczucie jak było tak zostało

Wjazd do lasu od ul.św Huberta. Jak widać pogoda zmienna jest i nie przewidywalna. Rano słońce potem deszcz, ale tak to bywa, w końcu jesień mamy
Na początku było błoto potem deszcz i tak wszystkiego po trochu uświadczyłem dzisiaj, coś trudno mi się jechało, ale jak zdjąłem czapkę wszystko zrozumiałem dlaczego; wiatr całkowicie szybszą jazdę utrudniał. Tam gdzie normalnie prawie na odcięciu lecę tak dziś było to zupełnie nie możliwe! A do tego ciągłe uczucie jakby na kapciu jechał, ale po zbadaniu koła stwierdzam, że twarde jak kamień,
a uczucie jak było tak zostało

Wjazd do lasu od ul.św Huberta. Jak widać pogoda zmienna jest i nie przewidywalna. Rano słońce potem deszcz, ale tak to bywa, w końcu jesień mamy