Katowickie okolice
Nie ma jak na tylnym kole śmignąć komuś przed wzrokiem
Link do video
a to ciekawe...
amiga 08:28 środa, 24 października 2012
Zapewne dlatego tak jest, bo jak spadam przednim kołem na ziemię, to wtedy jest dosyć duże tarcie między bieżnikiem opony a asfaltem, gdyż jak jadę na tylnym kole, to koło jest unieruchomione. ;-)
echobike 15:40 wtorek, 23 października 2012
Najdziwniejsze jest w tym wszystkim, że przednia opona jest bardziej zużyta niż tylnia przy takiej jeździe
gizmo201 10:18 wtorek, 23 października 2012
Może też tak zacznę jeżdzić, będzie zuzywać tylko jedna opona :)
amiga 06:47 wtorek, 23 października 2012
Mam na myśli manuala oczywiście.
echobike 19:34 poniedziałek, 22 października 2012
Z górki na Kostuchnie też już zjeżdżałem - na dodatek bez pedałowania. ;-)
echobike 19:33 poniedziałek, 22 października 2012
Z Kostuchny na tylnim w dół, to mogłoby być ciekawe doznanie :D
devilek 19:26 poniedziałek, 22 października 2012
Ciekawy wpis. :P Pierwszy raz ktoś uwiecznił moją jazdę na tylnym kole na góralu - dzięki. ;)
echobike 17:13 poniedziałek, 22 października 2012
Kusił by z Boya-Żeleńskiego w Kostuchnie zjechać, to mu powiedziałem, że normalny to nie jest!
gizmo201 16:55 poniedziałek, 22 października 2012
Kurde następne ustawka na trialu będzie to też filmik wrzucę tu