Pustynia Błędowska
Piątek, 31 sierpnia 2012
· Komentarze(2)
Wczoraj telefon do Irka czy nie jedzie w piątek ze mną na Pustynię Błędowską przypadkiem. Odpowiedź twierdząca więc umawiamy się na 9.00 pod Kościołem Mariackim. Pełen spontan wyszedł i szwędacz do tego się nam włączył jakoś tak.
Po drodze się okazuje, że Irkowi linka poszła od tylnej przerzutki więc do Będzina na rynek by poszukać serwisu i to załatwić-> 30 min i po krzyku, zrobione więc możemy dalej jechać! Całe 18zł Irek wydał na dwie nowe linki plus regulacja przerzutek bo jeszcze gościu mu wymienił przednią. Co za fart, że się udało to załatwić bo wyjazd by szlak trafił!
Na początek lecimy przez Szopienice, Sosnowiec, Zamek w Będzinie na Pogorię skąd udajemy się czarnym szlakiem na Tucznawę przez Ujejsce. Potem przez Łęka, Łazy, Błędów i do celu na Chechło gdzie to Pustynia Błędowska się znajduje, a raczej punkt widokowy.
Chwila przerwy i ruszamy z powrotem do Błędowa by udać się w drogę powrotną przez Laski, Bolesław, Bukowno, Zalew Sosina, Maczki, Dandówkę, Centrum Sosnowca, Szopienice na Giszowiec i Brynów gdzie każdy w swoją stronę leci, Irek na Podlesie, a Ja standardowo Rolkostradą do domku!
Podsumowując ten miesiąc: Przejechane tylko 1523.93km w czasie 62h i 28min.
Wszystkie cele wypadów rowerowych zrealizowane jakie chciałem oraz dużo nowych terenów i szlaków poznanych.
Na koniec zostaje jeszcze do zrealizowania jeden cel: wycieczka na Warownię Olsztyńską, a tu już wkrótce bo w niedzielę 2 września się wybieramy :)

Z początku dzięki Irkowi się pogubiliśmy, ale kilka pytań jak jechać od miejscowych i jedziemy we właściwym kierunku.

Pustynia Błędowska

Kross A2 patrzący na pustynie, a raczej na to co z niej zostało!
Po drodze się okazuje, że Irkowi linka poszła od tylnej przerzutki więc do Będzina na rynek by poszukać serwisu i to załatwić-> 30 min i po krzyku, zrobione więc możemy dalej jechać! Całe 18zł Irek wydał na dwie nowe linki plus regulacja przerzutek bo jeszcze gościu mu wymienił przednią. Co za fart, że się udało to załatwić bo wyjazd by szlak trafił!
Na początek lecimy przez Szopienice, Sosnowiec, Zamek w Będzinie na Pogorię skąd udajemy się czarnym szlakiem na Tucznawę przez Ujejsce. Potem przez Łęka, Łazy, Błędów i do celu na Chechło gdzie to Pustynia Błędowska się znajduje, a raczej punkt widokowy.
Chwila przerwy i ruszamy z powrotem do Błędowa by udać się w drogę powrotną przez Laski, Bolesław, Bukowno, Zalew Sosina, Maczki, Dandówkę, Centrum Sosnowca, Szopienice na Giszowiec i Brynów gdzie każdy w swoją stronę leci, Irek na Podlesie, a Ja standardowo Rolkostradą do domku!
Podsumowując ten miesiąc: Przejechane tylko 1523.93km w czasie 62h i 28min.
Wszystkie cele wypadów rowerowych zrealizowane jakie chciałem oraz dużo nowych terenów i szlaków poznanych.
Na koniec zostaje jeszcze do zrealizowania jeden cel: wycieczka na Warownię Olsztyńską, a tu już wkrótce bo w niedzielę 2 września się wybieramy :)

Z początku dzięki Irkowi się pogubiliśmy, ale kilka pytań jak jechać od miejscowych i jedziemy we właściwym kierunku.

Pustynia Błędowska

Kross A2 patrzący na pustynie, a raczej na to co z niej zostało!