Przęłecz Salmopolska + Wisła

Wtorek, 28 sierpnia 2012 · Komentarze(8)
Co tu pisać, wycieczka jak wycieczka znowu. Kilka metrów wypychu było, ale niewiele w sumie. Zdjęcia w pełni oddają trud wycieczki!
Skład ekipy atakującej Wisłę to: Bartek, Piotrek, Grzegorz, Irek i Ja

Trasa to: Katowice-> Starganiec-> Podlesie-> Tychy Paprocany-> Kobiór-> Studzienice-> Pszczyna-> Goczałkowice-> Zabrzeg-> Rudzica-> Jasienica-> Jaworze-> Brenna-> Przełęcz Salmopolska-> Wisła


Popas i odpoczynek w Pszczynie pod Ratuszem


Kilka wypychów było, a dokładnie 800 metrów na 5km podjazdu!


Tylko 20 minut od Przełęczy Salmopolskiej nas dzieli tylko


Wyjeżdżamy ze szlaku czerwonego na Białym Krzyżu


Przypadkiem trafiliśmy na jakiś trening skoczków w Wiśle Malince



Cel zdobyty. Wisła pokonana, przerwa na izobronka i powrót pociągiem do domku niestety!

Komentarze (8)

Grzegorz jaki mocniejszy!? Co z tego, że dalej wjechałem i potrafiłem ruszyć z pionu jak nie wjechałem do końca!
Formę na ten dzień miałeś zdecydowanie lepszą od mojej co było widoczne, że jak sam napisałeś wjeżdżałeś za jednym razem dalej ode mnie, a Ja to na raty robiłem.
Tu wychodzi brak doświadczenia i pomyślenia mojego, że można bokiem łatwiej niż pchać się środkiem jak Ja to mam w zwyczaju! A do tego za mało wypadów w góry!

gizmo201 08:54 środa, 29 sierpnia 2012

dzieki za wypad , a co do mojej formy to najgorzej nie było jednak tez nie jest to co bym chciał .
Faktem jest ze Filip najmniej pchał jednak ja za jednym razem wyjezdzałem najdalej , moze wyszło wieksze doswiadczenie jazdy po gorach bo raczej na teraz Filip jest mocniejszy ode mnie.

Grzegorz 08:35 środa, 29 sierpnia 2012

Widzę, że Cię nosi pod koniec wakacji :)

amiga 08:29 środa, 29 sierpnia 2012

P.S. Grzegorz nie formie toś ty złe info masz bo po tym co widzieliśmy raczej na odwrót było!

gizmo201 05:47 środa, 29 sierpnia 2012

Oj tam każdemu się zdarza, gdyby była przyczepność i nie te kamienie to nie było by wypychu. Wypych wypychem, ale warto było jechać!

gizmo201 05:21 środa, 29 sierpnia 2012

Przecież nie mówię, że nie pchałbym. Po około 100, lub więcej przejechanych km, to powiedziałbym albo wjadę, albo pierdo.. i pcham ; proste.

Nie krzycz tyle ( ! ), słyszę i widzę wyraźnie ;) Grzegorz ponoć nie w formie, ale Ty i wypych, hmm.

devilek 21:39 wtorek, 28 sierpnia 2012

No nie ma co się rozpisywać, sam byś pchał. Nawet Grzegorz wypychał, a koledzy to od samego dołu od Grabowej wypychali przez 5km! To i tak dobrze nam wyszło w sumie, że tak mało wypychu było!

gizmo201 20:09 wtorek, 28 sierpnia 2012

Ee tam, nie mów, że pchałeś ;) No i jak zwykle się rozpisałeś.

devilek 19:59 wtorek, 28 sierpnia 2012
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!