Żywiec + Góra Żar
Sobota, 18 sierpnia 2012
· Komentarze(4)
Na razie tylko Żywiec, a jeszcze czeka nas Międzybrodzie Żywieckie i Góra Żar
Edit: Cel osiągnięty Góra Żar i Międzybrodzie Żywieckie zaliczone oraz przy okazji jeszcze Bielsko się zaliczyło skąd miejsce miał powrót. Marcin za to będzie mnie przeklinał bo gdyby wiedział jak bd wyglądać DK 52 do Bielska to nigdy by się na to nie zgodziło, tyle górek i podjazdów to mówi, że nie widział w życiu na asfalcie!
Ale zacznijmy od początku może, jechaliśmy w trójkę znaczy się Becia, Ja i Devil. Na tamie Goczałkowickiej się rozstaliśmy, jedziemy sami z Devilem dalej na Bielsko Wapiennica, potem to się rozdzielamy: Devil leci DK 69, a Ja przez Bystrą, Meszną i Buczkowice oraz Rybarzowice gdzie to dołączam w Łodygowicach do Marcina. Trasa dalsza trochę i więcej podjazdów miała, ale za to bezpieczniej było. Od Żywca to już na Tresna i Międzybrodzie Żywieckie gdzie to nas podjazdy zaskoczyły, potem to już 9km do góry na Górę Żar i powrót czerwonym szlakiem. Cały czas jazda tym szlakiem była trudna i do tego te kamienie jeszcze na trasie zjazdu.
Powrót miał być do Żywca na pociąg, ale przekonałem Devila by do Bielska jechać, czego nie zapomni mi do końca życia.
Tyle z opisu, pozostałe wrażenia estetyczne i napotkane widoki zobrazują zdjątka.


Widoki z zapory w Tresna

Devil podjeżdżający na Górę Żar

Zbiornik wodny elektrowni szczytowo-pompowej Porąbka-Żar


Widoczki Panoram z Góry Żar


Tak wyglądał nasz zjazd czerwonym szlakiem do tamy w Porąbce

Zachód Słońca w Goczałkowicach, zdjątka prosto z pociągu robione
Edit: Cel osiągnięty Góra Żar i Międzybrodzie Żywieckie zaliczone oraz przy okazji jeszcze Bielsko się zaliczyło skąd miejsce miał powrót. Marcin za to będzie mnie przeklinał bo gdyby wiedział jak bd wyglądać DK 52 do Bielska to nigdy by się na to nie zgodziło, tyle górek i podjazdów to mówi, że nie widział w życiu na asfalcie!
Ale zacznijmy od początku może, jechaliśmy w trójkę znaczy się Becia, Ja i Devil. Na tamie Goczałkowickiej się rozstaliśmy, jedziemy sami z Devilem dalej na Bielsko Wapiennica, potem to się rozdzielamy: Devil leci DK 69, a Ja przez Bystrą, Meszną i Buczkowice oraz Rybarzowice gdzie to dołączam w Łodygowicach do Marcina. Trasa dalsza trochę i więcej podjazdów miała, ale za to bezpieczniej było. Od Żywca to już na Tresna i Międzybrodzie Żywieckie gdzie to nas podjazdy zaskoczyły, potem to już 9km do góry na Górę Żar i powrót czerwonym szlakiem. Cały czas jazda tym szlakiem była trudna i do tego te kamienie jeszcze na trasie zjazdu.
Powrót miał być do Żywca na pociąg, ale przekonałem Devila by do Bielska jechać, czego nie zapomni mi do końca życia.
Tyle z opisu, pozostałe wrażenia estetyczne i napotkane widoki zobrazują zdjątka.


Widoki z zapory w Tresna

Devil podjeżdżający na Górę Żar

Zbiornik wodny elektrowni szczytowo-pompowej Porąbka-Żar


Widoczki Panoram z Góry Żar

Tak wyglądał nasz zjazd czerwonym szlakiem do tamy w Porąbce

Zachód Słońca w Goczałkowicach, zdjątka prosto z pociągu robione