Zwiedzanie Chorzowa z Paulą
Niedziela, 20 maja 2012
· Komentarze(0)
Że dziś niedziela to na spokojnie, chwila po parku Chorzowski, a tam nie da się normalnie, przepychanie się i omijanie ludzi, a że ciepło to tyle ludu było. Samotne jedno kółko i zgadanie się z Paulą na zwiedzanie Chorzowa. Jak najszybciej chciałem opuści park bo gra nie warta świeczki była.
Pojechaliśmy najpierw na centrum, potem na tor Ajska. Tam chwila odpoczynku i ruszam z powrotem przez Skałkę, Amelung i dalej na centrum i na park Chorzowski znowu. Miłe kręcenie w towarzystwie koleżanki, tempo ciut większe niż spacerowe, ale nie naciskałem, jechaliśmy powoli, dużo zjazdów i w ogóle fajna atmosfera. Dzięki! Rozstajemy się przy wieży telewizyjnej i każdy w swoją stronę, chwilą rozmowy i tyle na dziś.
P.S. Ludzie nie rozumieją po co jest chyba ścieżka rowerowa i ścieżka dla pieszych. Ta dla pieszych była cała pusta, a rowerzystów zapchana, nawet nie zejdą na bok jak rowerzysta jedzie i jeszcze mają potem jakieś problemy do nas, krzyczą na nas i wyzywają, że wariaci, a my tylko jedziemy wyznaczoną ścieżka rowerową. To Polska, nie ma kto im uwagi zwrócić więc tak jest było i będzie nadal.
Pojechaliśmy najpierw na centrum, potem na tor Ajska. Tam chwila odpoczynku i ruszam z powrotem przez Skałkę, Amelung i dalej na centrum i na park Chorzowski znowu. Miłe kręcenie w towarzystwie koleżanki, tempo ciut większe niż spacerowe, ale nie naciskałem, jechaliśmy powoli, dużo zjazdów i w ogóle fajna atmosfera. Dzięki! Rozstajemy się przy wieży telewizyjnej i każdy w swoją stronę, chwilą rozmowy i tyle na dziś.
P.S. Ludzie nie rozumieją po co jest chyba ścieżka rowerowa i ścieżka dla pieszych. Ta dla pieszych była cała pusta, a rowerzystów zapchana, nawet nie zejdą na bok jak rowerzysta jedzie i jeszcze mają potem jakieś problemy do nas, krzyczą na nas i wyzywają, że wariaci, a my tylko jedziemy wyznaczoną ścieżka rowerową. To Polska, nie ma kto im uwagi zwrócić więc tak jest było i będzie nadal.