Jurajskie Lodowisko

Sobota, 25 stycznia 2020 · Komentarze(8)

W nocy zamiast spać to czuwałem i myślałem nad sam nie wiem czym. Ogólnie to nic nie pamiętam, ale na dobre to wyszło bo wstałem o 8 i mogłem zacząć procedurę startową. Prysznic, śniadanie, itp., itd. i startuje o 9:51. Lekkie zdziwienie miałem gdy ujrzałem na termorurce -3 i  drogi mieniące się kryształem; w nocy musiało być grubo.

Nie zrażony tym faktem śmigam na początek w kierunku Jaworzna gdzie to miałem ustalić gdzie chce jechać, i jakoś tak posiało mnie na Kraków. Lecz nie najprostszą drogą, a przez jurajskie klimaty, i tak już w Puszczy Dulowskiej zostałem mega zaskoczony. Koła Authoraka na swojej drodze napotkały dawno nie widziany na nizinach śnieg i lodowisko. Jakoś udało nam się przejechać dość sprawnie ten 5 kilometrowy odcinek i dalej mogliśmy się cieszyć dobrymi asfaltami.

Później Rudno, Tenczynek i Krzeszowice- skąd to zaczynam dzisiejszą przygodę z podjazdami. Najpierw po lekku na Dubie, później już super podjazd na Żary. Nie powiem, może i niezbyt długi podjazd lecz w mojej ocenie bardziej wymagający niż Salmopol. Takie coś to Ja lubię i rozumiem. Potem miał być zjazd, ale wbiłem się na jakieś pola i zaczęła się walka z śniegiem, błotem i lodowiskiem. Na zjeździe do Szklar gdzie normalnie się zjeżdża 7 paczek to dziś ledwo 1 paczkę miałem (1 paczka= 10 km/h). Lepiej było nie kusić losu na tym lodowisku.

Później jeszcze lekki podjazd pod Jerzmanowice i przez kilka drobnych podjazdów w Sąspowie i Woli Kalinowskiej docieram do Ojcowa. W Ojcowie króciutka przerwa pod Bramą Krakowską i dalej w drogę. Zostaje przejechać Dolinę Prądnika, Zielonkę i jestem w Krakowie.

I na tym zakończę ten wpis!


Puszcza Dulowska

Komentarze (8)

"Trollking i na co Ci ta szosa jak jej wykorzystać nie umiesz" - chętnie bym posłuchał rozwinięcia tej tezy :)

Trollking 22:27 środa, 29 stycznia 2020

Trollking i na co Ci ta szosa jak jej wykorzystać nie umiesz. Nie chce szosy, koniec kropka. Swego czasu jeździłem przed założeniem BS-a i powiem, że wszystko fajnie i mega zajedwabiste tempo wychodziło, ale co z tego jak żadnej frajdy z tego nie czerpałem. Nie było tego wow, wolę mtb i swoje tempo na blaciku 30T oraz jak fantazja poniesie jeżdżenie w błotku!
Lapec święta racja

gizmo201 16:53 środa, 29 stycznia 2020

Na szosie to nawet jego pleców byśmy nie oglądali :D

Poza tym Filip by nie miał tyle uciechy z gonienia szosonów :D

Lapec 10:35 środa, 29 stycznia 2020

Aż się przekonasz do jej zakupu :)

Trollking 22:26 wtorek, 28 stycznia 2020

Trollking ile razy mam Ci powtarzać, że szosy nie chce!

gizmo201 15:29 wtorek, 28 stycznia 2020

No to czas na zakup szosy :)

Trollking 16:20 niedziela, 26 stycznia 2020

Może i tak, ale prędkości znacznie mniejsze niż na szosie. Na szosie na lekkości gdyby nie te kawałki terenu to tempo raczej by oscylowało w granicach 33-34 km/h. Coś za coś, a i jeszcze jedno ja używam tylko i wyłącznie blacik 30T

gizmo201 10:32 niedziela, 26 stycznia 2020

No proszę, jednak gdzieś jest ta zima :)

I nie da się ukryć, ten Twój Authorak ma zdecydowaną przewagę nad każdą szosą - da się nim w takich warunkach dojechać w całości.

Trollking 21:28 sobota, 25 stycznia 2020
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!