Info

avatar Tu gizmo201 z miasteczka Katowice. Przeturlałem już 115567.88 kaemów oraz 15508.71 w terenie. Turlam się z średnią prędkością 23.31 km/h.
Czasami szybciej, czasami wolniej :P Więcej o mnie.

2023 button stats bikestats.pl 2022 button stats bikestats.pl 2021 button stats bikestats.pl 2020 button stats bikestats.pl 2019 button stats bikestats.pl 2018 button stats bikestats.pl 2017 button stats bikestats.pl 2016 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy gizmo201.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 88.07km
  • Teren 2.20km
  • Czas 03:30
  • VAVG 25.16km/h
  • VMAX 47.80km/h
  • Temperatura 12.0°C
  • Podjazdy 512m
  • Sprzęt Authorak
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Zamek Bąkowiec, Morsko

Wtorek, 5 listopada 2019 · dodano: 05.11.2019 | Komentarze 5


Miało być więcej, a było mniej. Miało nie być kapcia, a był. Miało nie padać, a była ulewa. Miał być powrót na kole do domu, a był pociągiem. Te wszystkie składniki i inne połączone ze sobą dały obraz wypadu ciekawego, obfitującego w przeróżne dziwne sytuacje pod drodze.

A wszystko zaczęło się od kapcia w Zawierciu i 2-krotnego zgubienia Andrzeja na podjeździe, później sklep, telefon i coś tam jeszcze, a na dobicie najpierw mżawka, potem ulewa i wracanie pontonem czytać rowerem wodnym do Zawiercia na pociąg. Żaden z nas nie miał ochoty dalej pływać rowerem po ulicach. Dodatkowym czynnikiem demotywującym był fakt całkowitego przemoczenia. Może gdyby nie ten mały lecz bardzo istotny szczegół wracalibyśmy na kołach, kto tam to wie.

Szkoda tylko bo tempo do Zawiercia było lepsze niż dobre, później zaczęło się chrzanić wraz z nadchodzącymi niespodziankami. Trasa miała potencjał do pociśnięcia konkretnego na mtbku; pytanie tylko kiedy ją powtórzymy by zmyć te wszystkie niesmaki podróżne, które nas spotkały po drodze.



Tym razem to nie moja kolej na kapcia


Zamek Bąkowiec, Morsko


W oddali widać Górę Zborów


Fajna ta ławko-narta  


Ponownie nie moje, ot takie wylajtowane kółeczko od przerzutki



Komentarze
gizmo201
| 16:54 środa, 6 listopada 2019 | linkuj No cóż zaczęło wcześniej padać niż miało, bywa i tak. Teraz tak se myślę, że trzeba było odczekać jeszcze godzinkę i dopiero ruszyć się w drogę powrotną, a nie na pociąg za wszelką cenę.
Lapec
| 07:11 środa, 6 listopada 2019 | linkuj Wczoraj wszędzie "trąbili" o opadach po południu - szacun więc za próbę :)

Deszcze niespokojne były jak widzę nie jedynym gwoździem do trumny na tym wyjeździe ...
limit
| 04:04 środa, 6 listopada 2019 | linkuj Latem na mokro można by jeszcze powalczyć ale w listopadzie szkoda ryzykować zdrowiem. Zwłaszcza, że jeszcze mogą się trafić fajne dni do jeżdżenia. Też bym sobie odpuścił.
Trollking
| 21:32 wtorek, 5 listopada 2019 | linkuj Ławka faktycznie fajna, w przeciwieństwie do tego czegoś, co wleciało w oponę kolegi. Przecież powinni zamykać ulicę i ewakuować ludzi na widok takich niewybuchów :)
gozdi89
| 21:02 wtorek, 5 listopada 2019 | linkuj Ja tam nie wiem wszystkie przesłanki, wróżki i inne przepowiastki zapowiadały popołudniowe opady.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!