Będzin, Pszczyna + ognisko na Giszowcu
Sobota, 11 sierpnia 2018
· Komentarze(1)
Zbieram się grubo po godzinie 10 i kręcę samotnie sam nie wiem gdzie. Początkowo jadę w kierunku Wojkowic i Będzina. Tu wpada mi myśl pojeździć trochę Lasami Kobiórskimi. No i jakoś tak wyszło, że wylądowałem w Pszczynie.
Chwilka przerwy i dalej w drogę na spotkanie z Marcinem na Paprocanach, które nie doszło do skutku. Kolega stwierdził, że przejechanie niecałych 2km to jego szczyt możliwości na dziś i tak zamiast na Paprocany obieram kierunek Mikołów. Tylko trza pokonać DW 928, podjazd na Wierzysko, no i potem można się cieszyć zjazdem do Mikołowa.
Następnie Lasami Panewnickimi przedostaje się do Ligoty gdzie nawiedzam sklep, w którym zakupuje prowiant na ognisko. Wyszło na tyle dobrze, że jak wybyłem rano, tak wróciłem o pierwszej do domu. Ognisko dało radę nawet kartofle były!


Ognisko na Giszowcu, Staw Barbara