Siewierz + Mikołów

Sobota, 14 kwietnia 2018 · Komentarze(2)

Rano tknęło mnie pojechać ot tak na Siewierz i przejechać ostatnie kaemki na kowadełku RST AERIAL. Był ze mną w tych dobrych chwilach jak i tych złych, szacun dla niego bo jeszcze żaden amorek ze mną nie wytrzymał aż 3 pełnych sezonów! Pięknie żył, do samego końca trzymał klasę pomimo ciągłego katowania przez właściciela. 

Ale zanim nastąpiło ostatnie namaszczenie trzeba było godnie uczcić Jego pamięć i przejechać co nieco w hołdzie! Tym sposobem rankiem zasiadam za sterami Authoraka i jadę sobie na Siewierz jak już na początku napomknąłem. Trasa wiodła standardowo przez Sosnowiec, Będzin, wałami nad Przemszą oraz Pogorię IV i jakieś tam szutry. Na rynku w Siewierzu chwila przerwy, uzupełnienie płynów i w drogę powrotną. Kręcę koło Jeziora Przeczyckiego, Brzękowice Wał, Górę Siewierską, Strzyżowice i Bażantarnie by na chwilkę do domu wstąpić.

Krótkie odsapnięciu w domku i pora na serwis się udać. Przeszczep organu poszedł bardzo sprawnie i można było powitać Authorak w wersji LIGHT, schudł mi skubany aż o 1,58kg! Nie pozostało mi nic innego jak Bestię przetestować. Szybka rundka do Mikołowa tak by zaznać wszystkich możliwych nawierzchni, czyli na początek asfalt, potem szuter, lekkie kamole oraz znienawidzone betonowe płyty drogowe jakie ostały się jeszcze na Recie Śmiłowickiej.

Stwierdzam, że teraz Authorak stał się bardziej narowisty, lepiej zakręty zbiera i jakoś tak minimalnie szybciej idzie. Jutro wciepna jak się uda jakieś foto Bestii 



Komentarze (2)

sztywniak w ramach testów

gizmo201 12:03 niedziela, 15 kwietnia 2018

Nowy amor czy sztywny widelec?

limit 06:40 niedziela, 15 kwietnia 2018
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!