Pszczyna nocny przejazd
Piątek, 15 sierpnia 2014
· Komentarze(1)
Dobra skrobnę coś w końcu. Start o 22.30 sprzed bram klubu Panorama i w drogę na nasz cel, czyli Pszczyna nocna. Zjawia się 7 osób: Jacek, Devil, Grzegorz, Lapec, Gosia, Ola i Ja.
Śmigamy przez Zarzecze, Wilkowyje, ulice Leśną i potem już lasami do samej Pszczyny przez Kobiór oraz Piasek. W Pszczynie debata mózgów gdzie ognisko zrobić mamy, wpada pomysł na rynku w Pszczynie i pod pałacem, jednakże zwycięża głos rozsądku i ognisko w Studzienicach ma miejscach w miejscowym lesie, nawet ławka była w postaci zwalonego drzewa. Grillujemy tak z 3h i czas powrót czeka.
Lecimy dalej przez Studzienice, koło Świerczyńca i na Cielmicach wylatujemy gdzie czekamy na wschód Słońca. Taki sobie był, nie dość, że kukurydza go zasłaniała to był płot plus jakaś linia wysokiego napięcia jeszcze.
Po tym fakcie wpada kolejny genialny pomysł: Hałda w Murckach. Tak też czynimy i jedziemy tam przez Urbanowice, koło Zamościa w Lędzinach i dalej już Lasami Murckowskimi docieram do celu drugiego! Tutaj prawie każdy odbywa drzemkę, 4h na hałdzie jakoś szybko zeszło, potem kolejny genialny pomysł after na Ochojec i tyla z dnia dzisiejszego. Zacnie wyszło!
Podsumowując: wyjazd na ponad 17h wyszedł mega dużo gawędzenia oraz kilka drzemek, trochę leżakowania było na hałdzie Murckowskiej plus obserwacja jak wstaje nowy piękny dzień :D W dechę wyszło nam przedsięwzięcie :P
Śmigamy przez Zarzecze, Wilkowyje, ulice Leśną i potem już lasami do samej Pszczyny przez Kobiór oraz Piasek. W Pszczynie debata mózgów gdzie ognisko zrobić mamy, wpada pomysł na rynku w Pszczynie i pod pałacem, jednakże zwycięża głos rozsądku i ognisko w Studzienicach ma miejscach w miejscowym lesie, nawet ławka była w postaci zwalonego drzewa. Grillujemy tak z 3h i czas powrót czeka.
Lecimy dalej przez Studzienice, koło Świerczyńca i na Cielmicach wylatujemy gdzie czekamy na wschód Słońca. Taki sobie był, nie dość, że kukurydza go zasłaniała to był płot plus jakaś linia wysokiego napięcia jeszcze.
Po tym fakcie wpada kolejny genialny pomysł: Hałda w Murckach. Tak też czynimy i jedziemy tam przez Urbanowice, koło Zamościa w Lędzinach i dalej już Lasami Murckowskimi docieram do celu drugiego! Tutaj prawie każdy odbywa drzemkę, 4h na hałdzie jakoś szybko zeszło, potem kolejny genialny pomysł after na Ochojec i tyla z dnia dzisiejszego. Zacnie wyszło!
Podsumowując: wyjazd na ponad 17h wyszedł mega dużo gawędzenia oraz kilka drzemek, trochę leżakowania było na hałdzie Murckowskiej plus obserwacja jak wstaje nowy piękny dzień :D W dechę wyszło nam przedsięwzięcie :P