Nie, to nie błąd danych! Authorak dziś nawigował i nadawał tempo tej eskapady! Avg byłoby większe gdyby Gizmo nie miał nóg jak wata! Spółka zoo powraca (Gizmo + Authorak)!
Trasa jak trasa, czysty standard! P4, Siewierz, Myszków, Żarki, Złoty Potok, Święta Anna, Koniecpol i na koniec Włoszczowa! Fajne klimaty, trasa mega lajt i do tego mega płaska! Dodając do tego niby wiatr z południa, który w gruncie rzeczy nieźle kosił z boku; mogę uznać, że pływałem kraulem!
Taki tam lajtowy trip do Krakowa. Jura Ride! Pazurek, Troks i Jangrot rulez! Lubię takie góra dół plus do tego te 3 oznakowane dziesiątki!
Reszta trasy fajna, no można poza odcinkiem do P3. Ogólnie to nawet te marne 3°C na termorurce nie odstraszyły mnie od zamierzonej setki. No i miałem rachunki do wyrównania z Pustynią Błędowską- ostatnio nie udało się porobić fotek żelazkiem, co dziś zostało nadrobione z nawiązką! Potem trochę Jury, Dolina Prądnika i ląduje w Krakowie.
Chechło, Pustynia Błędowska - Punkt widokowy Dąbrówka 355m n.p.m.
Lędziny na mega lajcie! Rzeź Lasów Murckowskich! Bagno, ścinka, tłuczeń, błoto i ciężki sprzęt wrr! Ostatnie fajne miejsce w Katosach niszczą, no żesz ku$#&%!
Niepołomice + Wieliczka Ride! Trzepak krakowski! Miała być dłuższa pętla, ale czasowo bym nie ogarnął eh.
Ciąg dalszy odstawania tempem od siebie samego. Nie ma co zrzucać na pogodę, po prostu nogi wata! Trasa płaska, zmarszczki przed Wieliczką skutecznie pokazały mi jak daleko w lesie jestem! Dramat, brak formy to mało powiedziane! :(