Najpierw do Bytomia pośmigać trochę po okolicznym terenie, a następnie na Masę Mikołowską przez Rudę Śląską: Godulę, Halembę oraz Starą Kuźnię. Okrężną drogą przez Retę Śmiłowicką wreszcie docieram na rynek w Mikołowie gdzie nikogo nie ma jeszcze, rzut oka na zegarek jestem przed czasem. W końcu powoli towarzystwo się zbiera i punkt 18, no może ciut po ruszamy na rundkę wokół Mikołowa. Po honorowej rundce na rynku żegnam się i czeka mnie już tylko standardowa powrotna droga do bazy przez Zarzecze, Ligota Akademiki i D3S. Trochę się dziś po Śląsku pojeździło to tu, to tam
Pokręciłem się trochę w rejonach D3S, Ochojca, Kostuchny oraz Murcek gdzie przy okazji hałdę odwiedziłem, w sumie nic szczególnego. W drodze powrotnej od Marcina dzik stanął mi na drodze, zarówno Ja jak i Dzik się przestraszyliśmy siebie. Ja po hamplach, Dzik w las i tyle z przygód, no może poza jedną jeszcze na D3S gdzie to piękna pani na rolkach chciała pod koła bo nie zauważyła za co potem przepraszała!
Przez Szopki, Niwkę, Ciężkowice, Góry Luszowskie do celu. Potem izobronek na Balatonie w Trzebini oraz godzinka odpoczynku i powrót niestety. Prawie tak samo wracamy z tym wyjątkiem, że zahaczamy o Zalew Sosina. Taki wypad rekreacyjny
Traska na dziś to: początkowo na Świętochłowice Gliwicką i Armii Krajowej. Potem chwilkę pokręcić się po Górze Hugona i zjazd Tunkla do Kochłowic. Tu przerwa na izobronka na rybaczówce pod tajemniczą nazwą ulicy Gościnna. Lubię tu wpadać jak jestem w pobliżu tak a propo. Tu się rozdzielamy Ja z Pauliną kierujemy się w stronę Giszowca, a Adrian w stronę Bytomia. Przez Panewniki, Ligotę i Brynów na Staw Janina, stąd na Nikiszowiec gdzie żegnam się z Pauliną i mknę przez Kolonie Amandy i D3S do bazy. Lekki rozruch po wczorajszym wskazany był, dzięki
Z Katowic do Rajczy Centrum, i tu się nasza wędrówka zaczyna :) Potem to już typowo szlakami najpierw czerwonym w stronę Glinki skąd żółtym na Krawców Wierch, potem niebieskim na Trzy Kopce przez Hruba Bucina oraz Mutnanske Sedlo. Następnie czerwonym na Halę Mizową i potem wypycho-jazda na Pilsko te Polskie i te Słowackie. Z Pilska zjazd do Korbielowa i drogą 945 do Żywca gdzie to ledwo zdążyliśmy na pociąg. Wypad ekstra jak i ekipa, która świetnie sobie radziła
Ekipa na Pilsko, Krawców Wierch
Nie obyło się bez wypychu
W drodze na Pilsko na swojej drodze spotkaliśmy owieczki
Widoki z Polskiego Pilska
To sem Ja, Pilsko strona Polska
Kross Zdobywca, Pilsko po stronie Słowackiej (1557m n.p.m.)
Na początek pod Drewutnię dać/oddać Tomkowi pednrive'a, potem na Podlesie gdzie na styk się zjawiam, Irek już czeka! Głównie asfaltami ciśniemy skracając jak się da tylko. Tak, że do Pszczyny wychodzi mi z centrum Kato 41,76km! Potem tama Goczałkowice, Jasienica,Jaworze,Górki Wielkie oraz Małe i lądujemy w Brennej. Stąd wspinaczka od ulicy Leśnica na Grabową, potem Salmopol i zjazd do Wisły centrum. Miał być koniec, ale pojawił się plan jazdy najpierw do Skoczowa, potem do Pszczyny skąd powrót pociągiem.
Podjazd pod Grabową. Najpierw płytami, które trochę dały popalić
Potem już standard szuter i kamienie. W końcu, końcu całość podjechana bez wypychu
Odpoczywamy po mordeczym podjeździe
Widok na Czantorie
N-ty raz na Białym Krzyżu
Wreszcie Wisła
Zbiornik Goczałkowice w Wiśle Wielkiej (droga powrotna)
Po 12, czyli w samo południe zbieram się z domku na szybką trasę, dziś chłodniej to i fajnie się śmigało. Najpierw na Lędziny przez Zawodzie, Nikiszowiec, osiedle Adama, Wesołą, Ławki. Trasa 100% asfalt, by nie było nudno to droga powrotna teren. Przez Lasy Murckowskie, przy okazji zaliczam 3 podjazdy pod Hałdę na Murckach, potem już przez Ochojec, koło Drewutni i D3S pod Spodek gdzie dziś TdP miało miejsce. Coś ostatnio podjazdy idą zbyt łatwo, ciekawe dlaczego!?
Polak prowadził przez chwilkę, zwyciężył jakiś gość z grupy BMC