Ustawka z Marcinem o 11 na Pętli Brynowskiej i wio na Hałdę Ziemowit w Lędzinach.
Potem na Jeziorko Łysina w Bieruniu, piknik i zjazd z lekkim kółkiem przez Świerczyniec i Murcki na pizzę do Groty w Piotrowicach. Po objedzeniu lokalu każdy w swoją stronę się udaje, dzx i do następnego!
Dzisiaj lekki rozjazd totalnie lekki bo nawiedziłem aż Staraganiec. Jak mi się nie chciało nic dziś zupełnie dopiero dupsko ruszam z kanapy o 17 i fru na Starganiec obadać co tam jest grane. Kiedyś koparki były więc każdy myślał, że coś będzie się budować, a tu kicha nic totalnie zupełnie nic!
Na Murcki przez Zawodzie, Nikisz oraz Gisz. Potem 50 minut oczekiwania na Zachód Słońca oraz podziwiania jak Słoneczko fochy strzela i niestety mimo iż się nie chciało powrót do bazy. Przy drewutni łapie zająca, jakiś kolo na 29-stce na żółtym Specu próbuje swoich sił, krótka gadka i raz On raz Ja rozprowadzam tempo i tak przez całą Dolinę 3 Stawów. Tempo hmm poniżej 38 na liczniku nie widziałem, chodź ostatnia górka do mnie należała i gościowi szczęka odpadła jak taki ktoś na tak słabym rowerze i osprzęcie daje rady tak świetnie. Krótkie pożegnanie i zjeżdżam do bazy!
Coś niemrawy ten Zachód Słońca, trzeba znaleźć lepszą miejscówkę następnym razem
Trasa jak trasa, wyszedł Chudów. W jedną stronę przez Ligotę, Panewniki, Borową Wieś oraz Paniowy. W drugą zaś przez Zabrze, Bielszowice, Czarny Las, Nowy Bytom, Świętochłowice oraz Chorzów.
Na koniec jeszcze krótka wizyta w mbike w celu reklamacji siodełka (Accent Tide), zbyt bardzo chodzi na boki oraz skrzypi! Raptem tydzień je mam/miałem. Z zastępczym pobujam się jakieś 2 tygodnie pewnie.
Siodełko zastępcze, nie pytać o markę, model bo nie wiem
Dziś totalnie nie planowany wyjazd do Kalet. Spory kawał Lasów Lublinieckich sobie przypomniałem przy okazji i trochę skrótów też. Fajnie się tam jeździ tylko te dziury na duktach leśnych, sanitarka robi swoje!
Trasa jaką zrobiłem to początkowo kierunek Wymysłów oraz Świerklaniec. Potem Miasteczko Śląskie i pierwsza fotka do dzisiejszego albumu.
Następnie kierunek Stulenia Droga i Miotek, Kuczów no i Kalety. Tutaj przerwa na posilenie i pora w drogę dalej. Lecę na Mikołeska i Boruszowice gdzie to druga fotka dzisiejsza dnia ma miejsce.
Z Boruszowic przez Pniowiec i Lasowice na Zalew Chechło-Nakło gdzie to ma miejsca ostatnia na dziś fotka. Tu też chwila pauzy i pozostaje już oklepana droga do domu zielonym szlakiem na Jezioro Świerklaniec i Wymysłów oraz zjazd przez Siemianowice i Korfantego do bazy
Pisać mi się nie chce to wrzucę 3 zdjęcie ino, kto nie był niech żałuje! Start: Ochojec, Ziołowa 43 Skład: Gosia, Ewelina, Zientas, Marcin no i Ja, a później jeszcze Grzegorz Krótko i na temat
Na początek korek w Lasach Murckowskich, prawie jak A4
Rano najpierw po mieście kilka spraw, potem mbike i kupno nowej linki od razu regulacja przedniej przerzutki na szybko. Potem obiadek w domku i w drogę w stronę Jaworzna. Jadę nietypowo bo przez Mysłowice, tu mi wpadła dzika myśl pokręcić się po Ciężkowicach i okolicznych lasach tak by nie patrzeć na szlaki tylko po swojemu jechać. Jak już się wyszalałem to pora do domku było się zbierać
Tytuł chyba powinien być załatwiłem przednią przerzutkę. Zmieniać zmienia, ale straszne luzy ma, że co malutki wybój słychać w następnej wsi
Zaczynając od początku plan był Zatopiona Kopalnia w Miasteczku Śląskim, ale wyszło jak wyszło. Zamiast skręcić w lewo po 3,5km to Nam wpadło do głowy jechać dalej prosto i tym sposobem objechaliśmy pętle w lesie tzw. bibielską. Fajne szutry mają tam, w końcu szlak LR4 został oznakowany, choć ma pewne nie doróbki. Na skrętach brakuje info gdzie skręcić albo czy jechać prosto