5 z przodu i Jura czerwonym głównie, coś za dużo tego asfaltu na szlakach mają. Kolejny raz mnie Jura zawiodła. Nie ma szlaku, który jest w całości terenem puszczony :/
W sumie dużo tu nie ma co pisać kto nie był niech żałuje, warto było się wybrać pomimo niepewności jak będzie na szlaku. Piękna pogoda, trasa bajka, szybkie zjazdy oraz podjazdy ujawniające nasze słabości! Jest progres w stosunku do ostatniego razu, część zjazdów bez użycia klamek co mnie cieszy, część z użyciem, ale tam wyboru innego nie było. Trochę partii technicznych też było :D
Dzięki panowie i Paulina za wypad, zacnie było i ta pizza na koniec normalnie tego trza było!
Trasa: Ustroń Zdrój-> Poniwiec-> Mała Czantoria-> Wielka Czantoria-> Szosów-> Stożek-> Kubalonka-> Wisła-> Ustroń Zdrój
Trochę zdjęć:
Nie ma co opisywać zdjęć, kto był tam to wie, w której partii trasy zrobione były
Trasa taka sobie, zahaczyłem o hałdy przy okazji. Potem gdy wybiła 15 do Tomka na mały serwis i podmiankę manetki. Teraz to bajka zmieniają się przerzutki, coś za cicho teraz jest. Muszę się do błogiej ciszy przyzwyczaić :D Dzx Tomek za dzisiejszą pomoc i podmiankę
Jutro powtórka trasy Ustroń Poniwiec go to Kubalonka, a może coś dalej jeszcze. Oj będzie ciekawie jak na hałdach i w lesie pełno błota, to co dopiero bd w górach gdzie śnieg z deszczem padał, jednym słowem ciapa
Cały szpej doszedł wreszcie. Kross rozebrany, czeka na założenie nowych części. Może jutro do kupy złożę jak się czas na to znajdzie jak nie to środa dopiero :D Lekkie podczyszczenie ino Krossa było, zamiast robić go dziś to zabrałem się za porządki w piwnicy!
Nogi nie poddają tak jakbym chciał, ale coś śmignąć trzeba było z ranka. Teraz picu picu i do rodzinki trza się stawić. Szkoda bo fajna pogoda na kręcenie
Najpierw samotnie Kato- Pszczyna- Żory- Zarzecze. Później wspólnie z Devilem 2x hałda. Wyjazd o 12, ustawka z Devilem o 17, powrót ok. 20. Całkiem dobrze spożytkowany wolny czas :D
Okienko czasowe 3h więc wsiadam na rower i nawet nie myślę gdzie jechać. Odruchowo nogi niosą mnie na Dolinę 3 Stawów i Ligotę. Tu wpada pomysł polecieć na Chudów, i tak też czynię. Powrót hmm trochę trzeba się zmęczyć i podjazd ulicą Kokota przez Bielszowice na Czarny Las. Rzut oka na godzinę i pora do bazy się kierować, chciałoby się więcej lecz niestety czas nie stoi w miejscu, a kilka spraw trza zrobić i załatwić ;/
Ustawka z Ryśkiem o 15 na Cegielni Murcki i lecimy na Lędziny przez Murcki, Giszowiec, Brzezinkę i Kosztowy. Powrót przez Wesołą i Kostuchnę, przy Lidlu każdy jedzie w swoją stronę!
Ja lecę przez Piotrowice, Ochojec i D3S do mbiku spytać się jak tam Shimano stoi z dostawą. Dowiaduje się, że dopiero wyszło więc jeszcze trochę odczekać muszę na swój blat 32T stalowy. Wszędzie mają alu, takiego to Ja nie chce
Później jeszcze kurs do Devila by coś poradził na lewy zapieczony pivot! Szybka wymianka na nowe szczęki Tektro białe i do bazy. Dzx