Po naszych hałdach
Wtorek, 23 lipca 2013
· Komentarze(6)
Ustawka z Devilem pod UE o 12.15 i rura. Jako cel obieramy hałdę w Murckach, później coś nam mało i patrzymy, a w dali widać hałdę w Kostuchnie. Wybór pada by tam jechać więc jedziemy najpierw czarnym szlakiem, potem myk w lewo i podjazd pod hałdę. Wcale nie było łatwo, pierwszy podjazd: 2 razy teren badałem czy da się wjechać, skwitowałem że TAK, jedz bokiem ale. Kadencja i pierwszy podjazd za nami, Marcin widząc drugi mówi: "Pierdolę idę z buta". Ja postanawiam się pomęczyć trochę i 2 razy próbuje i 2 razy na połowie podjazdu kończę, pozostaje z buta wypchać. Następnie zjazd do Kostuchny i Boya-Żeleńskiego w górę, potem to już Ochojec oraz D3S i pod UE się żegnamy, Devil do siebie, a Ja do siebie! I tak kolejny dzień w formie treningu zleciał!

W oddali widać hałdę w Kostuchnie gdzie to za chwilę się udamy.

Marcin na pierwszym podjeździe pod hałdę w Kostuchnie, ps. reszta zdjęć zapewne Devil wrzuci

Tam byliśmy, w oddali widać hałdę w Murckach


Widoki z hałdy w Kostuchnie

W oddali widać hałdę w Kostuchnie gdzie to za chwilę się udamy.

Marcin na pierwszym podjeździe pod hałdę w Kostuchnie, ps. reszta zdjęć zapewne Devil wrzuci

Tam byliśmy, w oddali widać hałdę w Murckach


Widoki z hałdy w Kostuchnie