Lasy Murckowskie
Czwartek, 26 lipca 2012
· Komentarze(3)
Punkt 17.45 Pętla Brynowska spotkanie z Eweliną w celu wiadomo jakim, pokręcenia gdzieś. Jak zawsze jestem przed czasem.
Trochę pada, ale nie zrażamy się tym i jedziemy w kierunku lasów Murckowskich gdzie to postanawiamy pojechać na Lędziny, a potem powrót przez Ławki i Wesołą co też tak czynimy. Potem zjazd do Janiny, następnie na Brynów znów na pętle gdzie to się rozstajemy i żegnamy. Ewelina jedzie do siebie, czyli na Zadole, a Ja tradycyjnie Rolkostradą do domku.
Dzień w kratkę, rano i po południu nie padało, a pod wieczór już tak, ale przecież z cukru nie jesteśmy! Fajnie się jechało w deszczu, dziwne w Lędzinach nie padało. W lesie bagno niesamowite, trzeba strasznie uważać na co się najeżdża oraz na to którą kałuże się wybiera. Przekonałem się na własnej skórze jak koło zanurkowało przednie aż po piastę
Trochę pada, ale nie zrażamy się tym i jedziemy w kierunku lasów Murckowskich gdzie to postanawiamy pojechać na Lędziny, a potem powrót przez Ławki i Wesołą co też tak czynimy. Potem zjazd do Janiny, następnie na Brynów znów na pętle gdzie to się rozstajemy i żegnamy. Ewelina jedzie do siebie, czyli na Zadole, a Ja tradycyjnie Rolkostradą do domku.
Dzień w kratkę, rano i po południu nie padało, a pod wieczór już tak, ale przecież z cukru nie jesteśmy! Fajnie się jechało w deszczu, dziwne w Lędzinach nie padało. W lesie bagno niesamowite, trzeba strasznie uważać na co się najeżdża oraz na to którą kałuże się wybiera. Przekonałem się na własnej skórze jak koło zanurkowało przednie aż po piastę