Korzonek koło Gliwic
Niedziela, 1 lipca 2012
· Komentarze(1)
Najpierw po Romka pod salon Krossa, potem na Bielszowice po Patryka, następnie na stacje BP w Zabrzu koło Multikina, gdzie czeka Piotr i dwóch kolegów, których imion nie pamiętam. Po drodze dołącza się jeszcze Arek nasz dzisiejszy przewodnik wycieczki. Stąd ruszam na dobre jeszcze tylko pod Decathlon po Rafała i jestem już wszyscy. Razem jest nas wspaniała 8. Jedziemy od Decathlonu w stronę Korzonka pod A4 na miejscowość Łącza i Starą Kuźnie, stąd to już rzut beretem na Korzonek. Na Korzonku Rafał mówi, że musi zmykać do pracy więc wraca wcześniej, a my zostajemy. Chwila relaksu tj. kąpiel w jeziorku, którego nie znam nazwy, potem chwila na obiad i w drogę powrotną nam już zostało jechać.

Wieś Korzonek


Miejsce odpoczynku i biwaku naszego

Gdzie nas to skasowali za korzystanie z terenu prywatnego piątkę od osoby. Skandal !!!
Droga powrotna prawie tak sama, tam jest tyle ścieżek, że można było wytyczyć chyba z 10 możliwych tras dotarcia do Korzonka. Potem na Gliwice Sośnica, gdzie żegnamy Piotra i dwóch kolegów, których tak jak już mówiłem zapomniałem imion, potem odłącza się Arek i zostaje nas święta trójca znaczy się Ja, Patryk i Romek, Patryk nie daleko później odłącza się od nas w Rudzie Śląskiej, a my mkniemy przez Chebzie, Chorzów, gdzie to przy ulicy Dąbrowskiego zostaje sam już.
Nie omieszkam się dodać, że powrót od Chorzowa w deszczu, a raczej w ulewie. Cała ulica Gliwicka w Kato zalana na wysokości kina Imax. Dzięki wszystkim za wypad, kiedy organizujemy następny?
Wieś Korzonek
Miejsce odpoczynku i biwaku naszego
Gdzie nas to skasowali za korzystanie z terenu prywatnego piątkę od osoby. Skandal !!!
Droga powrotna prawie tak sama, tam jest tyle ścieżek, że można było wytyczyć chyba z 10 możliwych tras dotarcia do Korzonka. Potem na Gliwice Sośnica, gdzie żegnamy Piotra i dwóch kolegów, których tak jak już mówiłem zapomniałem imion, potem odłącza się Arek i zostaje nas święta trójca znaczy się Ja, Patryk i Romek, Patryk nie daleko później odłącza się od nas w Rudzie Śląskiej, a my mkniemy przez Chebzie, Chorzów, gdzie to przy ulicy Dąbrowskiego zostaje sam już.
Nie omieszkam się dodać, że powrót od Chorzowa w deszczu, a raczej w ulewie. Cała ulica Gliwicka w Kato zalana na wysokości kina Imax. Dzięki wszystkim za wypad, kiedy organizujemy następny?