Rabsztyn, Ojców, Tenczynek

Sobota, 10 października 2020 · Komentarze(2)

i pyk jakieś tam sto.

Ogólnie to miały być kolejny raz Czechy, ale z racji sytuacji jaka jest lepiej się tam na razie nie pchać. Tak więc zastępczo wyszły klimaty lekko jurajskie i takie tam.

Totalnie nic specjalnego, tereny doskonale znane to i pstryknięć brak. Tempo lajt bez napinki, no i największa wtopa dnia dzisiejszego to ubranie długich spodni i softshella. Było jechać krótkie spodenki i lekka bluza ...

Komentarze (2)

Bym powiedział raczej, że prawie 200 :-) Fakt, dzionek był wręcz piękny patrząc z perspektywy środy.

limit 12:58 środa, 14 października 2020

Jurassic Pa(ndema)rk zamiast Czech to zawsze coś :)

Też się wczoraj biłem z myślami, czy dokręcać do granicy, ale odpuściłem. Odbijanie od szlabanu przerabiałem za dzieciaka.

Trollking 21:50 sobota, 10 października 2020
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!