Byle gdzie ...

Środa, 9 września 2020 · Komentarze(3)

Miały być Czechy, lecz wyszło z deka inaczej. Miało być 10 minut drzemki, a wyszło 2h snu eh. Zanim się ruszyłem była 11 więc już nie było sensu jechać nigdzie daleko. Postanowiłem udać się na oklepany Chudów, a potem to sam nie wiedziałem gdzie chce jechać. Jedno wiedziałem chce zobaczyć na budziku +100.

Po krótkiej przerwie w Chudowie naszło mnie na Orzesze i podjazd pod Górę Św. Wawrzyńca 357 m n.p.m. (przewyższenie 76 m, śr. nachylenie 4,6%). Górka zdobyta, większych trudności nie było- takie pagórki to na śniadanie się łyka. Później 59 m w dół do Bujakowa i przez hopki koło Śląskiego Ogrodu Botanicznego oraz Mokre ląduje w Mikołowie. Jako, że ciągle budzik nie pokazywał zamierzonych cyferek udałem się na Wilkowyje, Cielmice i przez Lasy Murckowskie oraz D3S wróciłem na chatę.

Ps. Większość człowieków błędnie wieżę obserwacyjną przypisuje do Tychów, a fakt jest taki, że administracyjnie wieża ta leży w Wyrach.


Wyry, Wieża obserwacja


Czy to już Murcki czy to jeszcze Lędziny?

Komentarze (3)

Roadrunner - myśmy Siostrą gadali z takim gościem co tak pracuje. Średnia opcja na ... siku :P

Lapec 20:34 piątek, 25 września 2020

Lubie dostrzeganie pożarowe. Na jednej z nich w Woźnikach Panowie obserwatorzy kiedyś mnie zaprosili do tego bocianiego gniazda. Gdybym był na emeryturze to robota dla mnie.
Mozna się relaksować widokami 360st

Roadrunner1984 18:49 czwartek, 10 września 2020

Co do ostatniej foty - nieważne czy jedno czy drugie, widzę, że może zbyt dosłownie wyrażają swoje poglądy polityczne, ale z grubsza mają rację :)

Zbyt długa drzemka i wieża w Wyrach - tak być musiało :)

Trollking 20:26 środa, 9 września 2020
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!