Kraków, Niepołomice i Tarnów, czyli chillout na wypasie. Blacik 30T rulez, kadencja rulez, no i ten zapas mocy pod kopytem.
Wypad udany, lekkim leniem Tarnów zdobyty. Oj Authorak nieźle się zdziwił tą płaskością- nigdy takiej jeszcze nie widział (a sporo obczaił). Do Krakowa jakieś tam pagórki były, a od Krakowa to poziomica 200 non stop mnie prześladowała. Na odcinku 113,97 km zaledwie 121 m przewyższenia zrobiłem. Takiej płaskości to nawet Poznań nie ma! Nie mój klimat, nuda i płaskostopie okropne.
Puszcza Niepołomicka, kierunek Mikluszowice
Komentarze (11)
Akurat stamtąd jest sympatyczny bilet dla wszystkich, a dla niektórych bardziej :)
Patrząc na średnią na mtb na takim dystansie, raczej nie ma co narzekać :) No ale płaskość większa niż w Poznaniu - to musi być w Twoich oczach coś :) Gratuluję wyniku.