Pojezierze Palowickie z Ewą
Sobota, 16 maja 2020
· Komentarze(4)
70 km z Ewą + moje dojazdy, czyli spontaniczne Pojezierze Palowickie nam wyszło. Brawa dla Ewy za dystans. Dzień spożytkowany wyśmienicie pomimo początkowego braku planu. Trochę duktów leśnych nam wpadło do worka, nie ma to tamto dobrze się jechało.
ps. Ddrki tyskie to istna porażka!

Gichta dawnej Huty Waleska

Staw Gichta i 1 Authorak

i 2 Authoraki

Chatka na wodzie i standardowe ujęcie

i jakieś takie inne ujęcie

Kostuchna, iść wróć jechać w stronę słońca