Św. Anna
Sobota, 22 lutego 2020
· Komentarze(5)
Ja pierdu, ale wieje. Dobrze było, ale jeszcze lepiej by było jakby tego upierdliwego wszędowindu nie było! Normalnie gdyby nie on to tempo dziś by oscylowało w okolicach 30-31 km/h. Niby trasa płaska, ale swój potencjał ma. Lubię nią śmigać, można na niej wodze fantazji puścić i kręcić mtbkiem jak szosą. Kadencja rulez!
W sumie to nawet nie tyle wiatr mi przeszkadzał co głównie otwarte przestrzenie między Św. Anną, a Częstochową. Pozostała część trasy przebiegała głównie jak nie miastem to w zakrytych miejscach, chodź jak podmuch przyszedł to od razu prędkość malała do kilku kilometrów na godzinę. Narzekać nie będę jak co poniektórzy, warunki hartują i pokazują jak daleko można jeszcze granicę przesunąć!


Św. Anna i tutejsze Sanktuarium




