Info

avatar Tu gizmo201 z miasteczka Katowice. Przeturlałem już 115567.88 kaemów oraz 15508.71 w terenie. Turlam się z średnią prędkością 23.31 km/h.
Czasami szybciej, czasami wolniej :P Więcej o mnie.

2023 button stats bikestats.pl 2022 button stats bikestats.pl 2021 button stats bikestats.pl 2020 button stats bikestats.pl 2019 button stats bikestats.pl 2018 button stats bikestats.pl 2017 button stats bikestats.pl 2016 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy gizmo201.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 125.94km
  • Teren 9.10km
  • Czas 05:13
  • VAVG 24.14km/h
  • VMAX 42.70km/h
  • Temperatura 16.0°C
  • Podjazdy 726m
  • Sprzęt Authorak
  • Aktywność Jazda na rowerze

Węgry + Ślęża

Środa, 16 października 2019 · dodano: 16.10.2019 | Komentarze 5


Dziś zamiast do pracy to lajtowy wypad w Dolnośląskie. I tak jakoś posiało mnie do Oławy, skąd ociężałym tempem kieruje się najpierw w stronę Węgier, a później w stronę Przełęczy Tąpadła. Jak już tu jestem to głupio byłoby nie odhaczyć Ślęży. Od przełęczy to jakieś 3km i 354m upa więc nie pozostało mi nic innego jak tylko atakować. Podjazd szybko poszedł, u góry 5min przerwy i z powrotem na dół. Nie powiem liście są OKEJ, ale kostka brukowa ukryta pod nim już nie, taka ot mała niespodzianka przy ślizgającym się tylnym kole.

Potem w planie była Sobótka gdzie to na ulewę się załapałem, miało niby nie padać hmm. Wcześniej może i coś tam padało, ale nie było to na tyle uciążliwe by nie można było jechać. Tu ewidentnie pogoda zasugerowała, że czas na przerwę. Jak przerwa to Orlen i hot dog. Zjadłem i przestało padać więc dalej mknę, momentalnie tempo zmieniam na bardziej odpowiednie. Zamiast marnych 25 mykam sobie teraz +35 i tak aż do samej Oławy gdzie kończę tego tripa.

ps. Lubię takie soboty w środku tygodniu, jutro niestety do pracy :(


Polskie Węgry


W oddali Tyniec nad Śleżą i królowa tej okolicy Pani Ślęża


Będkowice, Ślęża coraz wyraźniejsza


Leśny podjazd pod Ślężę



Ślęża zdobyta!


Damianowice i ostatni rzut oka na Masyw Ślęży



Komentarze
gizmo201
| 11:10 piątek, 18 października 2019 | linkuj Szczyt jak szczyt, taki nijaki. Też się cieszę, że była to środa bo przynajmniej pustawo na drogach było. A co do liści to chyba też wolę wiosnę aniżeli jesień czy zimę.
Lapec
| 05:40 piątek, 18 października 2019 | linkuj Dziwnie ten szczyt bez miliona ludzi wygląda xD Dobrze że wybrałeś środę, a nie weekend :)

Liście najładniejsze są jak są zielone i rosną na drzewach ... O!
gizmo201
| 04:36 czwartek, 17 października 2019 | linkuj Ano sporo się zna ino czasu by jeździć nie ma. Bo to nasze Śląskie to już znudzone, a jak wiadomo człowiek jest z natury poznawczy.
limit
| 03:39 czwartek, 17 października 2019 | linkuj Czyta człowiek wpisy i się dowiaduje ile to jeszcze fajnych miejsc jest do najechania w tym kraju :-)
Trollking
| 22:18 środa, 16 października 2019 | linkuj Brawo! :)

Wstyd się przyznać, ale w życiu na Ślęży nie byłem. Mało sensu było jechać pod Wrocław z Jeleniej, żeby pojawić się na tym - przyznam - ciekawym wybryku natury.

PS. A Węgry w Polsce podobno chcemy mieć politycznie. Tym bardziej nie reflektuję :)
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!